Jak poprawić efektywność procesów biznesowych w firmie?

Każda struktura biznesowa opiera swoje działania na procesach. Dokumenty należy przynieść, faktury opłacić, a produkty zapakować i wysłać. Wszystkie działania podejmowane przez przedsiębiorstwo wpływają pośrednio na jego kondycję, dlatego też warto jest zadbać o swoją organizację od fundamentów.

Wiele firm zastanawia się jak usprawnić realizację procesów biznesowych. Dlatego też postanowiliśmy zebrać najważniejsze informacje oraz błędy najczęściej popełniane przez przedsiębiorstwa. Pokrótce przybliżymy wam dlaczego warto jest usprawnić działania biznesowe, jak zautomatyzować przepływ pracy, a także jak poprawić efektywność procesów biznesowych w firmie.

Dlaczego warto usprawniać procesy biznesowe? 

Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka. Stare przysłowie ma tutaj wyraźne zastosowanie. Usprawnienie jednego procesu w krótkim czasie może nie być znaczącą zmianą, jednak w długiej perspektywie czasowej może przełożyć się na niebagatelne efekty. Dotyczy to zarówno ograniczenia kosztów procesu, jak i czasu, który zajmuje.

Często usprawnianie procesów biznesowych oznacza ich standaryzację. Oznacza to korzyści zarówno dla klientów, pracowników, jak i menadżerów. Cała firma jest wtedy bardziej stabilna, produkty ujednolicone, a nasi ludzie wiedzą dokładnie to, co muszą robić. Liczne błędy ludzkie są dzięki temu ominięte, a kadra bardziej zadowolona z pracy.

Dodatkowa korzyść wynikać może z usprawnienia danych pod postacią digitalizacji, która pomaga magazynować oraz przetwarzać informacje w sposób bezpieczny, a także łatwo dostępny z każdego miejsca o każdej godzinie.

Usprawnienie realizacji procesów biznesowych w firmie można przeprowadzić na kilka sposobów: 

  • Wdrożenie systemu ERP/Workflow
  • Automatyzacja procesów
  • Wprowadzenie elektronicznego archiwum
  • Polepszenie komunikacji
  • Ograniczenie przestojów czasowych, m.in. poprzez wprowadzenie narzędzi typu OCR, czy podpis elektroniczny
  • Zaprojektowanie procesów oraz przekazywania wiedzy na ich temat, w ten sposób, by każdy pracownik (nawet świeżo zatrudniony) wiedział, co należy zrobić i w jaki sposób

Jak usprawnić realizację procesów biznesowych w firmie? 

Kluczowe dla optymalizacji procesów biznesowych jest wykorzystanie potęgi systemów ECM (https://archman.pl/workflow-czym-jest-i-dlaczego-warto-go-stosowac/). Przeniesienie zarówno większości danych i dokumentów, jak i samych procesów jest pierwszym krokiem do efektywnie działającego przedsiębiorstwa. W internecie można znaleźć wiele poradników opisujących zarządzanie procesem. Pisaliśmy o tym temacie m.in. w artykule Jak przebiega wdrożenie elektronicznego obiegu dokumentów?

Posiadając system informatyczny zaprojektowany specjalnie dla twojej firmy, łatwiej jest wprowadzać zmiany i komunikować je swojemu zespołowi. Właściwa wymiana informacji oraz ich zrozumienie przez personel może znacznie przyczynić się do ograniczenia błędów popełnianych z niewiedzy. Każdy pracownik powinien wiedzieć dokładnie jakie zadania do niego należą oraz w jaki sposób je wykonać. Zaleca się tworzenie zbiorów informacji o procedurach przeprowadzanych w firmie, tak by zawsze pracownicy mieli do niego dostęp. Umożliwia to łatwą wymianę wiedzy, szczególnie pomocną dla nowego personelu.

Niską efektywność w procesach firmy mogą wywoływać przestoje czasowe. Te spowodowane mogą być przez wykorzystanie niewłaściwych narzędzi, czy ponownie problemy komunikacyjne. Ważne jest żeby zapewnić naszej kadrze odpowiednie środki, by mogli oni pracować bez męczenia się z czymś, co można byłoby łatwo naprawić wykorzystując odpowiednie narzędzia. Przykładam w pracy na dokumentach może być system OCR, który zbiera automatycznie dane z naszych pism zamiast czekać aż pracownik przepisze je ręcznie. Podobnie podpis elektroniczny jest znacznym ułatwieniem, które również może oszczędzić nam wiele cennych minut każdego dnia.

Przestoje te również mogą być ograniczone poprzez umożliwienie pracy o dowolnej porze, z dowolnego miejsca dla pracowników. Nie każda firma może działać w tym modelu biznesowym, lecz wiele przedsiębiorstw stacjonujących w biurach mogłoby skorzystać na tej zmianie. Najczęściej wymaga ona jednak wdrożenia elektronicznego archiwum, w którym przechowywane byłyby wszystkie dokumenty oraz informacje, które w innym przypadku zalegałyby w dawno zamkniętym gabinecie.

Jak zautomatyzować przepływ pracy?

Automatyzacja przepływu pracy jest zadaniem nie tylko dużym, ale i posiadającym znaczny wpływ na całokształt firmy. Warto więc przemyśleć tą decyzję i umiejętnie ją rozplanować, opierając się na analizie i pomiarze przeprowadzanych procesów. Nie wszystkie działania wymagać będę pełnego zautomatyzowania. Musimy wybrać, które z nich zostaną przekazane maszynie częściowo, a które wcale.

Następnym krokiem jest utworzenie strategii automatyzacji i procesu wdrożenia w taki sposób, by zadania zostały sprawiedliwie oraz efektywnie podzielone pomiędzy działami operacyjnymi, a działem IT. Jeżeli obecnie nasi pracownicy w wybranej gałęzi, skarżą się na natłok zadań, może to być dobry moment by skupić się na oddelegowaniu części ich obowiązków, bądź ich automatyzacji. Strategia automatyzacji obejmuje również przygotowanie wybranych czynników, na podstawie których będziemy mierzyć efekty wprowadzonych zmian.

Sam proces implementacji platformy do automatyzacji powinien polegać na digitalizacji stopniowo coraz bardziej skomplikowanych obiegów. Metoda ta sprawdza się w praktyce dużo lepiej, niż podczas jednoczesnego przenoszenia jak największej ilości zadań naraz. Wiąże się ona jednak z wydłużonym czasem wdrożenia, który może wynosić od kilku tygodni do około roku, ciągłego przenoszenia oraz usprawnień procesów.

Zagadnienie, jak zautomatyzować przepływ pracy, opisany został w tym rozdziale w dużym uproszczeniu. Więcej na ten temat opisaliśmy w artykule.

Podsumowanie

Czy warto jest usprawniać procesy biznesowe? Odpowiedź jest oczywista. Dzięki temu nasza firma może zyskać na wiele różnych sposobów. Po pierwsze obniżając koszty i czas swoich działań. Popełnianych jest mniej błędów, a ryzyko utraty danych jest znacznie mniejsze dzięki digitalizacji informacji. Łatwiej jest też do nich dotrzeć o każdej porze, bez obowiązku chodzenia do biura. Wszystko to składa się na standaryzację procesów, więc i samego produktu. Dzięki temu pracownicy wiedzą co mają robić, często nie musząc poświęcać czasu na monotonne, powtarzalne zadania, które przekazane są maszynie, co również wpływa na ich zadowolenie.

Usprawnienie realizacji procesów biznesowych w firmie można przeprowadzić na kilka sposobów: 

  • Wdrożenie systemu ERP/Workflow
  • Automatyzacja procesów
  • Wprowadzenie elektronicznego archiwum
  • Polepszenie komunikacji
  • Ograniczenie przestojów czasowych, m.in. poprzez wprowadzenie narzędzi typu OCR, czy podpis elektroniczny
  • Zaprojektowanie procesów oraz przekazywania wiedzy na ich temat, w ten sposób, by każdy pracownik (nawet świeżo zatrudniony) wiedział, co należy zrobić i w jaki sposób

Automatyzacja natomiast powinna oparta być na dokładnej analizie obecnych procesów firmy. Dopiero wtedy jesteśmy w stanie stworzyć jasną strategię automatyzacji przedsiębiorstwa, która efektywnie wesprze pracę poszczególnych osób i całych działów. Wdrożenie, mimo że samo w sobie jest długim procesem, powinno opierać się na wprowadzaniu stopniowo trudniejszych obiegów.

Od licznika prądu do systemu ERP

Jak działa zintegrowane zarządzanie energią

W czasach, w których ceny energii osiągają rekordowy poziom, efektywne zarządzanie energią staje się decydującym czynnikiem gospodarczym. Jest to możliwe pod warunkiem, że dane oprogramowanie ERP jest do tego dostosowane. Jako jeden z wiodących dostawców oprogramowania ERP+ dla przemysłu produkcyjnego z sektora średniej wielkości przedsiębiorstw rozszerzyliśmy nasze portfolio o zintegrowane rozwiązanie przedsiębiorstwa Grupy ENIT. Doskonale wiemy, jak ważny jest precyzyjny pomiar zużywanej energii.

Przydatne wskazówki dotyczące pomiaru zużycia energii 


  • Odpowiedni licznik
    Analogowe liczniki nie są dostosowane do długofalowego zarządzania energią. W tym przypadku najlepszym rozwiązaniem są wielofunkcyjne urządzenia pomiarowe z interfejsem komunikacyjnym. Rejestrują one wszystkie istotne dane i umożliwiają odczyt nie tylko stanów licznika, ale również wartości chwilowych. Dzięki wyposażeniu w odpowiednie interfejsy są one kompatybilne z innymi systemami rejestracji danych. Power Quality Analyzer z wyższej pułki nie przynoszą w tym przypadku większych korzyści.
  • Właściwy protokół komunikacyjny
    W celu zintegrowania z aktualną architekturą IT, a w szczególności z systemem ERP, liczniki muszą obsługiwać standardowy protokół komunikacyjny. Należy unikać protokołów nieznanych producentów, które nie są kompatybilne z innymi rozwiązaniami. Sprawdzonym na rynku protokołem jest Modbus TCP. W znacznym stopniu ułatwia on implementację systemu zarządzania energią.
  • Zgodność z prawem o miarach
    W pewnych okolicznościach, na przykład w przypadku możliwości repartycji kosztów za energię przekazywaną osobom trzecim, władze publiczne wymagają zgodności pomiarów z prawem o miarach. Niestety odpowiedź na pytanie o to, kiedy urządzenie pomiarowe jest zgodne z prawem o miarach, różni się np. w Niemczech w poszczególnych krajach związkowych. Z tego powodu przedsiębiorstwa, które muszą dokonywać pomiarów według tych kryteriów, powinny zasięgnąć informacji w odpowiedzialnym urzędzie Miar. Nie należy lekceważyć tej kwestii, ponieważ jakiekolwiek nieprawidłowości są uznawane za wykroczenie i podlegają surowym karom. Zasadniczo zgodny z normami przyrząd pomiarowy składa się z przekładnika prądowego z zamkniętym rdzeniem, który został oceniony pod względem zgodności, (a nie przekładnika prądowego z otwieranym rdzeniem), oraz licznika prądu zgodnym z dyrektywą MID. Po ośmiu latach należy ponownie ocenić zgodność przekładnika prądowego z obowiązującymi normami.
  • Licznik dwukierunkowy jako źródło informacji
    Zbędne lub nieprawidłowe liczniki niepotrzebnie zwiększają koszty systemu zarządzania energią. W pierwszej linii istotne są wartości mierzone przy użyciu licznika dwukierunkowego i głównego rozdzielacza. W zależności od wyników analizy zebranych danych może zaistnieć konieczność przeprowadzania pomiaru także na instalacjach i maszynach. Z ekonomicznego punktu widzenia licznik dwukierunkowy odgrywa najważniejszą rolę, ponieważ dokonuje pomiaru energii czerpanej z sieci. Oprócz 15-minutowego pomiaru obciążenia licznik dwukierunkowy rejestruje inne istotne parametry i pomaga zidentyfikować czynniki kosztotwórcze, np. w powiązaniu z

     obciążeniami szczytowymi,
     zużyciem energii w trybie stand by,
     wahaniami napięcia w sieci
     lub asymetrią prądu.

    Zanim dane przedsiębiorstwo przemysłowe zacznie stosować opomiarowanie podlicznikami (tzw. submetering), powinno przeanalizować, czy może w jakikolwiek sposób zaoszczędzić energię.


Ilustracja 1: Przykładowa topologia elektrotechniczna zakładu przemysłowego Za licznikiem dwukierunkowym rozpoczyna się opomiarowanie podlicznikami.


  • Strategiczne podejście do opomiarowania podlicznikami
    Za licznikiem dwukierunkowym ma miejsce dystrybucja 20kV przy użyciu transformatorów, które zasilają szyny zbiorcze rozdzielnicy niskiego napięcia (RNS). Są one z reguły wyposażone w przyrządy pomiarowe. W praktyce bardzo dobrze sprawdzają się także uniwersalne przyrządy pomiarowe. Można do nich bezproblemowo przyłączyć przyrządy wskaźnikowe starej generacji. Uniwersalne przyrządy pomiarowe mają wiele zalet: doskonale mieszczą się w standardowych szafach sterowniczych, dzięki nim wszystkie kable są łatwo dostępne i firmy nie potrzebują dodatkowych kabli komunikacyjnych. Przeprowadzanie pomiarów bezpośrednio na rozdzielni elektrycznej lub maszynie jest często związane z bardzo dużym nakładem. Muszą one być jednak połączone z systemem ERP za pomocą rozwiązania do zarządzania energią, jeżeli istnieje niezmierzona pozostała część, której nie da się zidentyfikować za pomocą wykresu przepływu energii. Aby ustalić źródła generujące straty energii, konieczne są szczegółowe pomiary.

Zarządzanie energią przy użyciu systemu ERP

Finanse, sprzedaż, zakupy, produkcja czy serwis – profesjonalne zarządzanie zrównoważonym rozwojem pomaga w rejestracji, sterowaniu i dokumentowaniu zapotrzebowania na energię i śladu węglowego w całym przedsiębiorstwie.

Dzięki integracji rozwiązań w zakresie zarządzania energią, w przypadku przedsiębiorstwa grupy proALPHA ENIT system ERP służy jako centrum danych do monitorowania i sterowania wszystkimi przepływami energii oraz w przejrzysty sposób przedstawia zużycie i emisje. System ERP jako jedyne źródło informacji (tzw. Single Source of Truth) wzbogacone o komponenty do zarządzania energią i śledzenia emisji CO2, stwarza swoim klientom optymalne warunki do osiągnięcia neutralności klimatycznej. Zawiera on wszystkie dane dotyczące CCF i PCF, o ile zostały one zarejestrowane, a ponadto umożliwia opracowanie strategii redukcji emisji, wdrożenie odpowiednich środków zaradczych i monitorowanie tendencji w zakresie emisji.


 

Comarch w kampanii TV przenosi przedsiębiorców w chmurę

Ruszyła ogólnopolska kampania reklamowa firmy Comarch – producenta i dostawcy nowoczesnych rozwiązań dla mikro, małych, średnich i dużych przedsiębiorstw. Kampania emitowana będzie w dwóch kanałach: telewizyjnym i digital. Spoty będzie można zobaczyć przez cały październik w stacjach: TVN, TVN24 i Polsat a także w programach sportowych.

Tematem reklamy jest „Polska Chmura Aplikacji dla Firm” oraz systemy informatyczne do konkretnego obszaru biznesowego firm: księgowości, handlu, realizacji zamówień/magazynu, produkcji czy obiegu dokumentów.

Integralną częścią kampanii są też działania w digital, w tym na platformach VOD (iPla, Player, TVN24 GO, YouTube) oraz największych portalach serwujących treści video. Kampania internetowa będzie również prowadzona w social mediach, wyszukiwarce Google oraz na setkach stron www i aplikacji konsumowanych przez przedsiębiorców.

Za stworzenie koncepcji kreatywnej spotów odpowiadał zespół marketingu Comarch, za produkcję odpowiadał dom produkcyjny JOHO. Planowanie i zakup TV zrealizowała agencja mediowa MIDO. Reżyserem spotu jest Krzysztof Komander, będący jednocześnie scenarzystą, montażystą oraz twórcą m.in. reklamy dla Tesli.

Kampanię kierujemy do przedsiębiorców z sektora MŚP. Fabuła spotów opowiada o zmieniającej się rzeczywistości i reakcji na nią; tak jak przenieśliśmy zakupy do telefonów a biura do domów, tak też przedsiębiorcy przenoszą swoje firmy do środowiska chmurowego – opisuje Łukasz Jarecki, kierownik marketingu produktowego w Comarch.

Oglądając spoty przedsiębiorcy poznają zalety rozwiązań w modelu chmurowym oraz usług, jakie otrzymają, decydując się na ofertę Comarch. „Polska Chmura Aplikacji dla Firm” to nie tylko przestrzeń serwerowa, niższe koszty operacyjne, bezpieczeństwo danych i dostęp do pracy zdalnej, ale również gotowe, sprawdzone przez tysiące użytkowników aplikacje, na których od razu można zacząć pracować, bo są dostosowane do polskiego rynku i zawsze zgodne z przepisami.

Przedsiębiorcy są coraz bardziej świadomi korzyści, jakie daje model chmurowy. Potwierdzają to wyniki sprzedaży systemów Comarch Cloud za pierwsze osiem miesięcy 2022 roku. Zafakturowana marża na tego typu produktach wzrosła o 40 procent w stosunku do roku poprzedniego, a sprzedaż wartościowo to ponad 40 mln złotych – mówi Gabriela Nadczuk, dyrektor marketingu w Comarch. Aktualnie prawie 40 tysięcy firm zaufało chmurowym usługom Comarch. Mamy nadzieję, że ta kampania zainteresuje polskich przedsiębiorców możliwościami, jakie daje „Polska Chmura Aplikacji dla Firm” – dodaje Gabriela Nadczuk.

Indeks GIP60: Giełdowy Indeks Produkcji spadł we wrześniu o 5,26%

Na koniec września Giełdowy Indeks Produkcji (GIP60) osiągnął wartość 749,71 punktów, czyli niżej o 5,26% od ceny ustalonej na koniec sierpnia i już ponad 34% poniżej wartości z końca ubiegłego roku.

Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc wrzesień. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze:

„We wrześniu kurs Giełdowego Indeksu Produkcji przez długi czas utrzymywał się w przedziale 780-790 punktów, ustalonym na koniec poprzedniego miesiąca. Niestety nierozsądne wypowiedzi rządu o tzw. podatku od zysków nadzwyczajnych w połączeniu z jastrzębimi protokołami Fed spowodowały masowy odwrót kapitału z rynku akcji, wpływając również na ceny akcji polskich spółek produkcyjnych. W wyniku powyższego w ostatnim tygodniu września GIP60 już tylko spadał przebijając granicę 750 punktów. Ostatecznie we wrześniu GIP60 zredukował swoją wartość o 5,26% pogłębiając tegoroczny spadek do 34,4%.

Porównując aktualny spadek wartości GIP60 do jego historycznych wyników nie trudno zauważyć, że jest to jeden z gorszych miesięcy w historii wskaźnika. Jednak odnosząc aktualne wyniki GIP60 do ogólnej sytuacji na GPW można dostrzec kilka pozytywów. We wrześniu spadały niemal wszystkie indeksy z rodziny WIG – indeks szerokiego rynku WIG spadł o 8,4% a WIG20 jeszcze mocniej, bo aż o 9,8% przełamując psychologiczną granicę 1400 punktów, czyli poziom na którym znajdował się ostatnio w najciemniejszych tygodniach szoku pandemicznego. Indeksy małych (SWIG80) i średnich spółek (MWIG40) straciły we wrześniu odpowiednio 6,9% i 7,5%. Jak widać, niektóre spośród wymienionych indeksów straciły niemal dwukrotnie więcej od GIP60, a więc polskie spółki produkcyjne wykazały się względną odpornością.

Mimo, że – jak zauważyliśmy wcześniej – zachowanie polskich spółek produkcyjnych z GPW nie było najgorszym z całego parkietu, to jednak spośród wszystkich 60 polskich spółek produkcyjnych wchodzących w skład GIP60 jednie w 16 przypadkach zaobserwowano we wrześniu wzrost ceny akcji, a w 40 przypadkach  spadek, z czego połowa (20 przypadków) zanotowała spadek przekraczający 5%. W przekroju branżowym jedynie producentom żywności i przemysłowi lekkiemu udało się osiągnąć dodatnią średnią miesięczną stopę zwrotu z akcji, która w wymienionych branżach wyniosła odpowiednio 3,9% i 0,13%. W pozostałych branżach gorzej lub o wiele gorzej – akcje polskich producentów z branży chemicznej straciły średnio 1,34%, projektanci już 2,59%, producenci materiałów budowlanych 2,77%, a producenci tworzyw sztucznych 3,46%. Jednak najgorzej we wrześniu zachowywały się papiery polskich producentów z branż: drzewnej (średnio -8,27%), metalurgicznej (-8,74%), farmaceutycznej (-10,57%) i motoryzacyjnej (-10,70%).

Najwyższą miesięczną stopę zwrotu wśród polskich spółek produkcyjnych i zwycięstwo w wrześniowej klasyfikacji Giełdowego Indeksu Produkcji osiągnęła spółka ZPUE S.A. której akcje podrożały z 275 PLN do 314 PLN (+14,18%). Grupa ZPUE skupia spółki działające w sektorze elektroenergetycznym, a jej kluczowy asortyment stanowią rozdzielnice średniego i niskiego napięcia oraz kontenerowe stacje transformatorowe. Na walory spółki nie wpłynął zbytnio raport wynikowy za pierwsze półrocze br. ale już informacja o podwojeniu kapitału przeznaczonego na skup akcji była dla nich bardzo pokrzepiająca i przyniosła wysokie wzrosty na ostatnich sesjach wrześniowych.

Drugie miejsce dla spółki Lena Lighting S.A. za wzrost ceny akcji z 3,6 PLN do 4,05 PLN, co dało miesięczną stopę zwrotu na poziomie 12,50%. W przypadku tej spółki wyniki pierwszego półrocza wpłynęły bardzo pozytywnie na kurs akcji spółki – ponad 20% wzrosty przychodów spowodowały wzrosty akcji spółki nawet w tak trudnym okresie jaki pod koniec miesiąca panował na GPW.

Najniższy stopień podium w najnowszej klasyfikacji GIP60 dla spółki Famur S.A. za wzrost ceny akcji z 2,936 PLN do 3,146 PLN, co pozwoliło jej akcjonariuszom uzyskać 7,15% miesięczną stopę zwrotu z inwestycji w akcje.  Akcje spółki w sierpniu regularnie zaliczały sesje spadkowe, aż do momentu kiedy pod koniec miesiąca pojawiła się informacja o potencjalnych akwizycjach, która w kilka sesji wywindowała cenę akcji z okolic 2,7 do 3,3 a następnie – w wyniku braku dodatkowych informacji cenotwórczych – skonsolidowała ją w przedziale 3,1-3,3.

Rosnące stopy procentowe roztaczają widmo recesji

Najświeższy obraz bieżącej sytuacji w przemyśle dają nam wskaźniki oparte o badania ankietowe, takie jak ISM, PMI czy też wskaźniki koniunktury obliczane przez urzędy statystyczne. Jednak dane ankietowe wydają się być obecnie zbyt mocno nacechowane negatywnymi nastrojami, które ogarnęły media informacyjne na całym świecie. Są to oczywiście emocje wynikające ze świadomości potencjalnych ryzyk, których w ostatnich dwóch latach pojawiło się aż nadto, jednak zaburzają zdolność badań ankietowych do ustalenia rzeczywistej sytuacji spółek produkcyjnych i szerzej sektora przemysłowego. Zjawisko rozdźwięku pomiędzy nastrojami a twardymi danymi bardzo dobrze widać na danych z sierpnia, dla którego GUS opublikował już informacje o produkcji sprzedanej przemysłu. PMI zanurkował wtedy najgwałtowniej od najgorszego momentu pandemii koronawirusa, do poziomu 40,9 wskazując na spadek produkcji i zamówień. Tymczasem, według danych GUS produkcja sprzedana przemysłu po oczyszczeniu z czynników sezonowych wzrosła o 10,9% w stosunku do sierpnia ubiegłego roku. Najbardziej wzrosła sprzedaż dóbr inwestycyjnych (+22,6%) i dóbr konsumpcyjnych nietrwałych (+11,9%), a spadek zaobserwowano jedynie w przypadku dóbr konsumpcyjnych trwałych (-1,4%). W podziale na grupy produktowe, największy względny wzrost produkcji w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku zaobserwowano u producentów pojazdów, przyczep i naczep (+40%), urządzeń elektrycznych (+23,9%)  oraz producentów maszyn i urządzeń (+16,8%). Ogólnie udział wartości produkcji działów przemysłu, w których odnotowano wzrost w stosunku do sierpnia ub. roku, wyniósł 94,6% (rosło 30 na 34 działów). Dane te zdają się być sprzeczne z nastrojami jakie przejawiały się w badaniach ankietowych wykonanych pod koniec miesiąca. Dlatego również w tym miesiącu należy podejść do nich z odpowiednim dystansem.

Przyszła sytuacja gospodarcza zależy od tak wielu niepewnych wydarzeń, że prognozowanie stało się obecnie bardzo trudne. W połączeniu z rosnącym kosztem kapitału wyrażanym za pośrednictwem stóp procentowych, stanowią bardzo mocne czynniki odciągające tenże kapitał od rynków akcji. W naszej części świata dochodzi jeszcze jeden bardzo mocny czynnik jakim jest nieprzewidywalna sytuacja geopolityczna. Niestety do kompletu należy też dodać nieodpowiedzialne działania przedstawicieli partii rządzącej, które najprawdopodobniej doprowadzą do nałożenia na duże spółki dodatkowego  domiaru za „nadmiarowe zyski”. Podtrzymuje to sytuację, w której nasz rynek jest jednym z najtańszych na świecie (porównując zyski do cen) i najprawdopodobniej nie odda tej wysokiej pozycji jeszcze przez długi czas. Czy zatem inwestorów z GPW czekają kolejne chude miesiące, kwartały czy nawet lata? Być może, jednak jeśli kolejne tygodnie pokażą, że realizują się nienajgorsze scenariusze, czyli np. będziemy świadkami opanowania inflacji, wyraźnego oddalenia się groźby konfliktu nuklearnego, stosunkowo ciepłej zimy i/lub wypłaty środków z KPO, to istnieje bardzo duża szansa, że akcje polskich spółek produkcyjnych będą jednymi z tych, które odbiją najmocniej. ”