W kampusie Comarch powstała strefa innowacji technologicznych

W siedzibie głównej firmy Comarch w Krakowie powstała Strefa Innowacji, czyli przestrzeń w której produkty i usługi spółki informatycznej zostały  zaprezentowane w sposób multimedialny. Na poszczególnych stoiskach można zapoznać się z możliwościami zastosowania systemów informatycznych i technologicznych Comarch, w tym telediagnostyki oraz monitoringu telemedycznego, rozwiązań z zakresu e-mobility, sklepu przyszłości i innych, w tym uwzględniających IoT, 5G, sztuczną inteligencję a także rozwiązania Virtual Reality.

Przestrzeń Comarch Innovation Space została podzielona na kilka stref. Każda z nich prezentuje rozwiązania IT dla poszczególnych sektorów gospodarki m.in. instytucji finansowych i ubezpieczeniowych, operatorów sieci telefonicznych, placówek medycznych a także firm z branży handlu detalicznego oraz przedsiębiorstw produkcyjnych. Stoiska są uzupełnione o multimedialne prezentacje, opisujące studia przypadków wdrożeń zrealizowanych przez Comarch.

Strefa powitalna  

Przy wejściu do Strefy Innowacji Comarch odwiedzający otrzymują smartfon z wbudowaną aplikacją, która stanowi formę przewodnika po całej ekspozycji.

– Aplikacja jest zintegrowana z rozmieszczonymi w pomieszczeniu transmiterami Comarch Beacon. W ten sposób goście w łatwy sposób mogą odszukać konkretne stoisko w Strefie Innowacji. Podobne rozwiązanie zostało zastosowane w jednym z centrów handlowych w ramach projektu wdrożenia usług marketingu lokalizacyjnego – Location Based Services – mówi Łukasz Sutor, dyrektor marketingu sektora Usług w Comarch.

Pierwsza strefa prezentuje rozwiązania, wykorzystujące technologie e-mobility. Te niezależne i połączone usługi zmieniają aglomerację miejską w inteligentne miasto. Przy ich użyciu mieszkańcy mogą m.in. dokonywać płatności za usługi wspólne oraz korzystać z aplikacji wskazujących wolne miejsca parkingowe. Firmy natomiast mają możliwość prowadzenia wirtualnego biura.

Odwiedzający mają również okazję zapoznać się z Comarch Cloud Infraspace – zaawansowanym produktem chmurowym, który umożliwia przedsiębiorstwom sprawne przeprowadzenie transformacji cyfrowej, optymalizację kosztów i osiąganie lepszych wyników biznesowych.

Droga w kierunku technologii 5G

Na stoisku dedykowanemu branży telekomunikacyjnej można zobaczyć, w jaki sposób   ewoluowały sieci komórkowe ze standardu 1G do 5G.

– Comarch był świadkiem zmian, zachodzących w branży telekomunikacyjnej i jest pionierem w aspekcie tworzenia oraz dostarczania systemów IT dla telekomów. Dziś z powodzeniem realizujemy zarówno projekty z zakresu prac badawczo-rozwojowych, jak i wdrożenia systemów wykorzystujących inteligentne sieci, Internet rzeczy, technologię 5G oraz postępującą wirtualizację infrastruktury telekomunikacyjnej. Na stoisku zaprezentujemy odwiedzającym pełne portfolio usług dla operatorów telekomunikacyjnych – mówi Małgorzata Siwiec, dyrektor marketingu w sektorze Telekomunikacji w Comarch.

Węzeł IoT

Mówiące i uczące się maszyny w wielu przedsiębiorstwach stały się stałym elementem wyposażenia. W strefie poświęconej technologii Internet of Things odwiedzający mogą skorzystać z dostępu do platformy Comarch IoT, zainstalowanej w chmurze informatycznej. System umożliwia definiowanie procesów, zarządzanie oraz zdalne sterowanie urządzeniami. Przechowuje i analizuje ogromną ilość danych, które są wykorzystywane przy podejmowaniu strategicznych decyzji w czasie rzeczywistym. To rozwiązanie ma bardzo szerokie zastosowanie zarówno w przemyśle, handlu detalicznym, jak i w służbie zdrowia. Więcej rozwiązań informatycznych oraz usług dla placówek medycznych zaprezentowanych jest także w części dedykowanej tej branży.

– W strefie e-Zdrowia prezentujemy technologie, które zmieniają świat medycyny. Odwiedzający nas goście mogą m.in. przeprowadzić podstawowe badania w punkcie diagnostycznym, których wyniki zostaną przenalizowane przez automatyczną platformę analityczną, zweryfikowane przez personel medyczny i wysłane na wskazany adres mailowy. Można też będzie zapoznać się z działaniem aplikacji HealthNote, służącej m.in. do bezpiecznego gromadzenia i udostępniania elektronicznej dokumentacji medycznej – tłumaczy Wojciech Kuder, dyrektor marketingu w sektorach e-Zdrowie i IoT Comarch.

Dodatkowo udostępnione zostaną urządzenia, które monitorują stan zdrowia pacjenta m.in. opaska życia oraz kamizelka Cardiovest a także czujniki, mierzące np. poziom tlenku węgla w domach.

Społeczeństwo przyszłości

W Strefie Innowacji Comarch znajdziemy również systemy, które wspierają rozwój e-społeczeństwa. Administracja publiczna coraz szerzej otwiera się na obywateli, umożliwiając załatwienie sprawy urzędowej w szybki i łatwy sposób. Samorządy mogą korzystać z rozwiązań Comarch przy tworzeniu oraz oferowaniu e-usług dostępnych dla obywateli, jak składanie wniosków i pism urzędowych, głosowanie w budżecie obywatelskim czy dokonanie płatności podatku lokalnego.

– Na stoisku prezentujemy system informacji parkingowej Comarch Smart Parking, który jest pomocnym narzędziem w pracy zarządców i operatorów parkingowych oraz władz miejskich przy tworzeniu stref płatnego parkowania czy parkingów Park & Ride. W strefie dostępna jest  aplikacja mobilna dla kierowców, która ułatwia znalezienie wolnego miejsca parkingowego – mówi Anna Pasionek, szef działu marketingu w sektorze Administracji Publicznej w Comarch.

Ostatnim z prezentowanych systemów są wideo0analityki, wykorzystywane między innymi przez służby mundurowe. Technologia pozwala na rozpoznawanie twarzy oraz emocji osób i jest pomocna w identyfikacji tożsamości czy tworzeniu skrótów wideo.

Zwrot ku finansom

Kolejną strefą w Comarch Innovation Space jest przestrzeń, w której prezentowane są systemy zaprojektowane dla instytucji finansowych i ubezpieczeniowych. Do użytku odwiedzających została oddana m.in. aplikacja asystenta finansowego, wykorzystująca technologię wirtualnej rzeczywistości, system wyposażony w sztuczną inteligencję, który służy do szacowania wartości szkód i udzielania pożyczek, a także model osiedla 3D oraz aplikacja do wyceny nieruchomości a także kontroli wiarygodności kredytowej.

– W systemach informatycznych dla instytucji bankowych i firm ubezpieczeniowych bardzo mocno rozwijana jest sztuczna inteligencja. Ta technologia pozwala na wykonywanie czynności, które dotychczas były realizowane przez człowieka, na przykład: zbieranie danych w celu wyliczenia składki ubezpieczenia, uczenie sieci neuronowej automatycznej oceny danego roszczenia komunikacyjnego na podstawie przesłanego przez kierowcę zdjęcia uszkodzonego pojazdu, czy też zarządzanie przepływami pieniężnymi przy pomocy wirtualnego asystenta – tłumaczy Magdalena Imielska, dyrektor marketingu w sektorze Finanse w Comarch.

Usługi dla przedsiębiorcy

W strefie dedykowanej  rozwiązaniom do zarządzania przedsiębiorstwem zaprezentowane zostały systemy klasy ERP i Business Intelligence. Odwiedzający to stoisko mogą sprawdzić, jak technologie uczenia maszynowego, zaawansowanej analityki i sztucznej inteligencji, wbudowane w systemy Comarch ERP, usprawniają zarządzanie procesami oraz danymi w firmie. W strefie tej wytłumaczone zostały pojęcia związane z branżami retail i produkcji, takie jak customer experience, omnichannel, Przemysł 4.0. Zaprezentowane zostało również jak Comarch w realizowanych przez siebie projektach implementuje te idee w przedsiębiorstwach klientów.  

Dodatkowo w strefie zaprezentowane są rozwiązania IT do budowania i zarządzania lojalnością klientów, systemy pokazujące obszary automatyzacji w łańcuchu dostaw oraz elektroniczną komunikację z parterami handlowymi i dostawcami. W tym samym miejscu powstała również imitacja Comarch Global Operations Center.

­–  Global Operations Center to miejsce, w którym pracownicy Comarch monitorują stan sieci i infrastruktury klientów, zapewniają natychmiastową reakcję na wszelkie wykryte awarie oraz świadczą usługi Service Desk w wielu językach. Global Operations Center jest jednocześnie pojedynczym punktem kontaktu dla naszych klientów. Zgłaszanie i rozwiązywanie awarii przebiega o wiele sprawniej, ponieważ inżynierowie przejmują nadzór nad całym procesem: od przyjęcia zgłoszenia, przez kontakt z zewnętrznymi dostawcami usług telekomunikacyjnych po końcową analizę zdarzenia i informację zwrotną dla klienta – tłumaczy Dagmara Skomra, manager systemów Comarch ICT.

–  Strefa Innowacji Comarch to jedno z nielicznych tego typu miejsc w Polsce, gdzie w jednej przestrzeni zostały zaprezentowane zaawansowane technologie informatyczne w multimedialny sposób. Przestrzeń została przygotowana z myślą o przedsiębiorcach, którzy często chcą poznać kompletną ofertę Comarch. Teraz mamy do tego bardzo nowoczesne narzędzie. Strefa będzie również otwarta dla uczniów szkół średnich oraz studentów wszystkich kierunków studiów – uzupełnia Gabriela Nadczuk, dyrektor marketingu w sektorze Comarch ERP.

Strefa Innowacji Comarch powstała w siedzibie głównej firmy w Krakowie, przy ulicy Życzkowskiego 33. Oficjalne otwarcie odbyło się 18 września 2019 roku.

Warnez poprawia wydajność i jakość produktu.

Rodzina Warnez jest zaangażowana w przemysł ziemniaczany od 1950 roku, a dziś Warnez NV jest jedną z wiodących firm zajmujących się przetwarzaniem i pakowaniem ziemniaków w Europie Zachodniej. Warnez z siedzibą w Tielt w Belgii przetwarza i pakuje ogromny asortyment odmian ziemniaków w opakowaniach o wielkości od 300 gramów do 25 kilogramów.

W 2014 r. Właściciele Warneza uruchomili duży program modernizacji firmy. Warnez przeniósł się do nowych obiektów i scentralizował wiele działań biznesowych. Program modernizacji obejmował również automatyzację operacji logistycznych i przetwórczych firmy.

Przed programem modernizacji praktycznie cały sprzęt firmy miał niewielką, jeśli w ogóle, automatyzację. Operatorzy byli zobowiązani do wykonania wszystkich zadań związanych z użytkowaniem sprzętu ręcznie. Warnez używał oprogramowania produkcyjnego, ale miało ono ograniczoną funkcjonalność. Jedyne, co robiła aplikacja, to pobieranie zamówień od klientów i wysyłanie etykiet do urządzeń przetwarzających.

Brak zautomatyzowanego sprzętu i odpowiedniego oprogramowania do produkcji powodował ograniczenia produkcyjne i powodował nadmierne koszty pracy i problemy z jakością.

Brecht Verlae był kierownikiem jakości w firmie Warnez podczas prac modernizacyjnych i opisał te kwestie w jednoznaczny sposób: „Ludzie zaczynali pracę każdego ranka o szóstej. Zwykle produkcja kończyła się o siódmej lub ósmej wieczorem, ale ludzie pracowali każdego dnia do dziesiątej lub jedenastej wieczorem. Następnie zaczęli popełniać błędy, ponieważ wyrabiali dodatkowe nadgodziny, a co za tym idzie to firma popełniała błędy. ”

W celu poprawy wydajności produkcji, Warnez wdrożył oprogramowanie do zarządzania operacjami produkcji MEScontrol.net firmy Brighteye. (Uwaga: oprogramowanie MEScontrol.net nazywa się teraz Momentum). Oprogramowanie MOM firmy Brighteye umożliwiło Warnezowi zautomatyzowanie prawie każdego etapu procesu produkcyjnego, od odbioru ziemniaków od producentów, po wysyłkę pakowanych ziemniaków do klientów.

Oprogramowanie Brighteye automatycznie planuje zamówienia klientów i zapewnia, że odpowiednie ziemniaki i odpowiednie materiały opakowaniowe zostaną dostarczone na odpowiednią linię produkcyjną. Oprogramowanie zapewnia również, że do każdego zamówienia klienta są przypisane prawidłowe operacje przetwarzania oraz że drukowana jest poprawna etykieta.

Oprogramowanie Brighteye umożliwiło Warnezowi osiągnięcie znacznej poprawy wydajności. Według Brechta Verlae, Warnez zwiększył wielkość produkcji o 20%, zużywając o 40% mniej roboczogodzin, w ciągu kilku miesięcy po wdrożeniu rozwiązania Brighteye.

Pan Verlae podkreślił, że oprogramowanie Brighteye jest łatwe w obsłudze oraz przeszkoleniu załogi. Zauważył, że wdrożenie oprogramowania Brighteye wymagało znacznego przeszkolenia pracowników, ponieważ większość pracowników Warnez miała niewielkie lub żadne doświadczenie w korzystaniu z komputerów w pracy. Jednak Warnez stracił tylko jednego pracownika w wyniku wdrożenia rozwiązania Brighteye.

Dzięki wysiłkom modernizacyjnym i zaangażowaniu w dostarczanie innowacyjnych i wysokiej jakości produktów, które spełniają potrzeby klientów, Warnez przygotował się na dalszy rozwój i sukces.

 

Jak znaleźć czas na ciągłe doskonalenie?

KAIZEN – doskonale znana wszystkim osobom, które zajmują się zarządzaniem produkcją – zasada ciągłego doskonalenie procesów. Czy rzeczywiście warto ją stosować? Jak znaleźć na nią czas?

 

Filozofia KAIZEN koncentruje się na ciągłym doskonaleniu procesów w organizacji. Oznacza długotrwałe doskonalenie, krok po kroku, każdego dnia, wykonywane przez KAŻDEGO pracownika – począwszy od kadry kierowniczej a skończywszy na  pracownikach szeregowych. Wydawałoby się, że zastosowanie zasady KAIZEN wymaga jedynie włączenia procesu myślowego na każdym etapie produkcji – to jednak tylko teoria. A jak wygląda to w praktyce?

 

Ile czasu brygadziści, kierownicy – osoby zarządzające zespołami, będące najbliżej procesu produkcji – poświęcają na doskonalenie procesów w organizacji czy choćby na ich analizę, a ile czasu zajmują im działania administracyjne? Przyznam, że nigdy nie spotkałem się z  wynikami badań w tym zakresie. Często jednak słyszałem podobne odpowiedzi – „za dużo czasu poświęcamy na administrację”,  „nasza kadra nie ma czasu na to, aby wykorzystać w pełni swoje kompetencje”, itp. Jak się okazało, w praktyce, osoby na kierowniczych stanowiskach często zajmują się rzeczami, którymi nie powinni, a które zajmują im wiele czasu. Możemy do nich zaliczyć na przykład:

  • tworzenie harmonogramu produkcji – określanie tego co, gdzie i w jakiej kolejności będzie realizowane,
  • planowanie czasu pracy swoich ludzi – ustalanie, kto i kiedy ma się pojawić w pracy,
  • pośredniczenie w komunikacji pomiędzy pracownikami a działem HR w organizacji – potocznie mówiąc „bycie sekretarkami pracowników”.

 

Harmonogramowanie produkcji, planowanie czasu pracy czy działania administracyjno-HRowe są bardzo potrzebne i to nie ulega wątpliwości. Nie muszą jednak zajmować one tak wiele czasu. Za pomocą odpowiedniej automatyzacji wybranych procesów, możemy podnieść ich „jakość” jednocześnie znacząco redukując czas, jaki jest potrzebny na ich realizację.

 

Harmonogramowanie produkcji

Często spotykaną praktyką jest operacyjne planowanie zadań produkcyjnych przez brygadzistów lub kierowników. W takiej sytuacji, dział planowania weryfikuje jedynie ogólny bilans zdolności produkcyjnych, a szczegółowe planowanie wykonywane jest na samym „dole”. Dlaczego tak jest? Jednym z powodów, może być brak ustandaryzowanych danych technologicznych, parametrów procesu wytwórczego oraz brak rzetelnych danych o aktualnym wykorzystaniu maszyn i narzędzi. Takie podejście powoduje, że całe harmonogramowanie staje się niezwykle subiektywne. Nie skupiamy się na całościowej synchronizacji procesu planowania produkcji, a jedynie na jego poszczególnych mikro obszarach. Niezwykle ważne jest, aby zmienić tok myślenia i spojrzeć na produkcję jak na cały – skomplikowany i wymagający proces, który wymaga zaangażowania i pracy chociażby na samym początku – podczas dokonywania zmian w procesach biznesowych i zmianie podejścia organizacji do tych działań. Nie bójmy się jednak tych zmian –  Pracy jest sporo, ale efekty są tego warte.

Od czego zatem należy zacząć zmiany? Po pierwsze należy określić jak przebiega proces sterowania produkcją – kto, z kim i kiedy się komunikuje. Po drugie – konieczne jest ustandaryzowanie danych technologicznych, parametrów procesu. Musimy zadbać o to, aby dane, którymi się posługujemy były wiarygodne. Mam tu na myśli wszystkie obszary mające wpływ na proces produkcji – zaopatrzenie, utrzymanie ruchu, sprzedaż, etc. Wykonując te podstawowe działania powinniśmy skupić się na celach biznesowych, które chce osiągnąć firma np. redukcja czasu przezbrojeń, minimalizacja poziomu produkcji w toku, etc.. Dopiero w kolejnym kroku możemy skupić się na samej automatyzacji procesów. Dzięki wykorzystaniu systemu APS (np. ASPROVA) cały proces harmonogramowania, uwzględniający wszelkie zdefiniowane ograniczenia procesu, uwzględniający kryteria optymalizacyjne (cele biznesowe), zajmie nam kilka minut. A w zasadzie nie nam tylko Działowi Planowania Produkcji. Osoby, które zajmowały się tym do tej pory – brygadziści, czy kierownicy – powinny otrzymać gotowy harmonogram. Zamiast tworzyć go od początku, mogę skupić się na jego realizacji, a zaoszczędzony czas przeznaczyć np. na analizę procesu – weryfikację odchyleń od planu, wyszukiwanie błędów.

 

Planowanie czasu pracy

Kolejne zadanie, którym często są obarczani brygadziści czy kierownicy to planowanie czasu pracy podległych pracowników. Jak to robią? Na papierze, czasami w arkuszach kalkulacyjnych zaznaczając „X” w danym dniu przy konkretnym pracowniku. Być może „jakoś” to działa, ale czy taki plan jest precyzyjny i ile czasu zajmuje jego przygotowanie? To zależy jak wiele elementów musimy w nim uwzględnić – urlop, zwolnienie lekarskie, wspólne dojazdy pracowników do pracy, dobór pracowników według kompetencji, uwzględnienie przepisów kodeksu pracy etc. To standard, a co jeżeli w firmie funkcjonuje równoważny czas pracy z kilkumiesięcznym okresem rozliczeniowym? To wszystko sprawia, że planowanie czasu pracy zajmuje dużo cennego czasu i może być uciążliwe. Na szczęście jest na to rozwiązanie. Istnieją systemy, które pozwalają nam za pomocą jednego kliknięcia stworzyć grafik pracy dopasowany do naszych potrzeb. Takie możliwości oferuje nam np. XPRIMER.TPL, w którym możemy uwzględnić następujące dane:

  • kompetencje pracowników (np. które uwzględnia przygotowany plan produkcyjny),
  • przepisy kodeksu pracy,
  • regulamin wewnętrzny firmy,
  • indywidualne preferencje pracowników,
  • zasady przyjętej wewnętrznie strategii planowania obsady (np. jeśli w pierwszej kolejności chcemy planować pracę pracowników etatowych, równomiernie planować pracę w soboty, itd.).

 

XPRIMER.TPL za pomocą jednego kliknięcia jest w stanie uwzględnić wszystkie te dane i zaplanować pracę w naszej organizacji. Na co poświęcić zaoszczędzony czas? Znów wracam do początku – na analizę i  dalsze  doskonalenie procesu produkcji.

 

Komunikacja z administracją i HR

W jednej z firm, w której każdy brygadzista zarządza około 50 osobami usłyszałem zdanie – „nie chcemy, aby nasi brygadziści byli sekretarkami pracowników!”. Każdorazowe pytanie pracownika o dostępny urlop, każdy wniosek urlopowy, wniosek o wydanie zaświadczenia o dochodach czy zatrudnieniu to strata czasu dla bezpośredniego przełożonego. Automatyzacja tych procesów za pomocą systemu HRM (np. XPRIMER.HRM) pozwala na szybszą, łatwiejszą administrację, rozbudowaną dodatkowo o  tzw. samoobsługę pracowniczą. Zyskuje zatem na tym nie tylko kierownik, ale i pracownik, który poprzez info-kiosk może sam sprawdzić wszelkie informacje dotyczące jego stanowiska np. ilość pozostałych dni urlopu do wykorzystania czy bieżący grafik pracy. Dodatkowo pracownik samodzielnie może wprowadzić wniosek urlopowy, wniosek o zaświadczenie czy np. zweryfikować swój pasek płacowy bez konieczności kontaktowania się z przełożonym lub wyprawy do działu HR.

Takie podejście pozwala nam nie tylko zyskać na czasie, ale przede wszystkim zapewnić lepszy komfort pracy dla obydwu stron – kierownika i pracownika. To także oszczędność finansowa i większa kontrola nad przepisami. Rola brygadzistów i kierowników zostaje ograniczona jedynie do procesów akceptacji lub odrzucania otrzymanych wniosków bez konieczności załatwiania zbędnej papierologii. Wyeliminowanie ich z wielu z wspomnianych procesów pozwala na zaoszczędzenie czasu bez konieczności przekazywania dalej papierowych dokumentów.

 

Wszystkie przytoczone wyżej przykłady „manualnego” harmonogramowania produkcji, nieefektywnego planowania czasu pracy czy nadmiernego zaangażowania w działania administracyjne, skłaniają mnie do pewnej refleksji. W firmach możemy spotkać osoby o ogromnej wiedzy, doświadczeniu, które mogłyby nie tylko uczestniczyć ale wręcz stać się motorem napędowym ciągłego doskonalenia gdyby tylko miały na to czas. Zamiast wykorzystać ich kompetencje, dać szansę na rozwój, angażujemy ich w ogromną ilość zadań, często czysto administracyjnych. Zadań, które można dość łatwo zautomatyzować. Logiczne?

 

Michał Żelichowski

Członek Zarządu
eq system

 

Produkcja dyskretna z obróbką CNC stała się o wiele łatwiejsza

Producenci dyskretni są teraz w stanie rozpocząć poprawę wydajności maszyny CNC, jakości produkcji i wydajności operacyjnej w mniej niż tydzień. Korzystając z nowej generacji niedrogich, pozbawionych ryzyka rozwiązań Industry 4.0, które można szybko wdrożyć, sprawią iż przetwarzanie do 2500 wskaźników wydajności CNC w czasie rzeczywistym będzie możliwe.

Według McKinsey sektory przemysłowe odczują więcej zakłóceń w ciągu najbliższych pięciu lat niż łącznie w ciągu ostatnich 20 lat. Zakłócenia te mają niespotykaną dotąd skalę i szybkość, napędzane między innymi przez ogromny postęp technologiczny, zmieniające się przepisy i trendy konsumenckie. Starając się sprostać stale zmieniającym się wymaganiom biznesowym, producenci stoją przed wyzwaniami operacyjnymi i zarządczymi na trzech poziomach:

  • Poziom maszyny (np. Nieodpowiednie parametry obróbki, przedwczesne zużycie i awarie)
  • Poziom hali produkcyjnej (np. Zakłócenia harmonogramu, równoważenie obciążenia maszyny, nieefektywne użytkowanie, brak danych do rozwiązywania krytycznych problemów)
  • Poziom fabryczny (np. Nieoptymalna pojemność zamówienia, wskazywanie problemów szkodliwych dla ogólnej wydajności, konserwacja zapobiegawcza i predykcyjna)

Więcej do przeczytania na Linkedin: https://www.linkedin.com/pulse/breaking-discrete-manufacturing-cnc-machining-just-got-ann-geeraert/?trackingId=Zg4upPQqni%2FoBQ70155wYg%3D%3D