Potrzebujemy narzędzi analitycznych. Wiedzą o tym dostawcy ERP i dlatego swoje rozwiązania uzupełniają o narzędzia analityczne. Jednak w przypadku bardzo dużej ilości danych systemy ERP mogą okazać się niewystarczające. Na rynku dostępna jest bogata oferta specjalizowanych aplikacji, które doskonale sprawdzają się w raportowaniu i kontrolingu.
Dziś wiele przedsiębiorstw zastanawia się jaką drogę wybrać: czy zainwestować w zaawansowany system ERP z rozbudowanymi narzędziami analitycznymi czy skorzystać z zewnętrznych, dedykowanych aplikacji.
Poniżej cytujemy wypowiedzi producentów i dostawców systemów IT, którzy w trakcie debaty eksperckiej, zorganizowanej przez BPC Group (Warszawa 19.10.2017) przedstawili swoje opinie na ten temat.
Dariusz Łukowiak
Wiceprezes zarządu - Komako Sp. z o.o.
Jednym z trendów, dzisiaj i w najbliższej przyszłości, będzie dostarczanie zintegrowanego oprogramowania, które obejmuje narzędzia Business Inteligence, worklflow oraz sztucznej inteligencji w ramach jednej platformy. Wtedy większa liczba przedsiębiorstw będzie mogła korzystać z mechanizmów przepływów pracy czy BI, bo systemy ERP będą mieć je już w sobie.
Zbigniew Błaszczyk
Prezes Zarządu - Febit Sp. z o.o.
Nie zgodzę się, że systemy zintegrowane są najlepsze. Przeważnie są w tych systemach jakieś ograniczenia i często klienci napotykają na takie ograniczenia. Stąd często wybiera się rozwiązania, które są osobne, ale łatwe do integracji z innymi systemami zewnętrznymi. Co do samej analizy przedwdrożeniowej to mam takie zastrzeżenie, że owszem taka analiza od A do Z jest czasochłonna i generuje duże koszty. Natomiast brak zupełnie takiej analizy, prowadzi do kompletnych nieporozumień. Trafiają się tacy klienci, którzy nie rozumieją po co im jest wdrożenie systemu. Jak ktoś już kiedyś powiedział: Automatyzacja dla samej automatyzacji to czyste szaleństwo. Możemy nie dostać żadnej wartości dodanej, a znajdziemy się w sytuacji nie do rozwiązania i od strony wdrożenia i od strony finansowej, bo będą generowane kolejne koszty.
Okazuje się, że systemy BI są swoistym testem na inteligencje dla kadry zarządzającej. Wiele przedsiębiorstw posiada wdrożone zaawansowane narzędzia analityczne, ale z nich nie korzysta lub robi to w ograniczonym zakresie. Dlaczego? Po części jest to kwestia poziomu świadomości użytkowników, którzy nie potrafią wykorzystać potencjału narzędzi w praktyce, a po części dobrej selekcji danych i ich wizualizacji.
Kto zatem w Polsce wykorzystują rozwiązania analityki zarządczej?
Marek Jurkowski
Wiceprezes Zarządu ds. Sprzedaży i Konsultingu - Intense Group Sp. z o.o.
Z badań wynika, że raptem 2 % użytkowników systemów analityczno – BI-owych to są użytkownicy, którzy faktycznie kreują jakieś raporty. Przeważnie są to analitycy w firmach tj. dział kontrolingu, dział analiz, który produkuje zestawienia na potrzeby zarządu, tudzież kadry niższego szczebla. Powstaje więc taki trójkąt: 2 % – kreatorów raportów, 15% – kadra zarządzająca, która korzysta z tych raportów i jednocześnie je modyfikuje (ale modyfikuje w granicach swojego postrzegania), blisko 80% – konsumenci, którzy potrzebują tak naprawdę odpowiedniej do swoich potrzeb i zakresu pracy informacji dostarczonej na czas, w momencie kiedy ta informacja powinna do nich dotrzeć.
Marcin Kowalski
Prezes Zarządu - Archman Sp. z o.o.
Różnimy się, ale nie w sensie technologicznym, bo my te technologie już mamy wszyscy takie same. Różnimy się w kwestii świadomości ludzi, użytkowników – co daje ta technologia, w jaki sposób można ją wykorzystać? Tu jesteśmy faktycznie z tyłu, jeśli chodzi o inne kraje europejskie, Stany Zjednoczone, czy nawet Wschód, który zaczął się dość mocno się rozwijać.
Ewa Rut-Skrzypczak
Dyrektor Działu BI - Humansoft Sp. z o.o.
My mówimy o narzędziach informatycznych. Tutaj zgodzę się z Państwem, że versus kraje zachodnie, dogoniliśmy już rynek. Natomiast świadomość, zarówno potrzeb jak i możliwości użycia rozwiązań BI oraz Workflow, jest różna w różnych przedsiębiorstwach.
Marcin Kowalski
Prezes Zarządu - Archman Sp. z o.o.
Przyszłość wygląda tak, że oczekuje się od systemów, że będą pomagać podejmować decyzje. Jeżeli mamy fakturę, która nie powinna być zaakceptowana, to system to podpowie. Jeżeli jakiś użytkownik chce wyciągnąć z systemu za dużo danych, to system powinien zablokować tę próbę. To jest faktycznie inteligencja. To uczenie maszynowe, które zaczyna być coraz bardziej powszechne, zaczyna wypełniać sensem słowo INTELIGENCE. Jeżeli my dziś powierzymy maszynom ułożenie produktów w supermarkecie to jest duża szansa, że te maszyny ułożą to lepiej niż ludzie. I faktycznie tego typu „mądrości” oczekuje się dzisiaj od systemów Business Inteligence. Przyszłość wiąże się także z ograniczaniem ilości danych, które są w systemach. Należy koncentrować się na tych, które faktycznie coś zmieniają. Po co analizować dane, które nic nie zmieniają w kontekście naszego biznesu.
Przyszłość wiąże się także z ograniczaniem ilości danych, które są w systemach. Należy koncentrować się na tych, które faktycznie coś zmieniają. Po co analizować dane, które nic nie zmieniają w kontekście naszego biznesu.