Debata ekspercka – Jak daleko polskie przedsiębiorstwa są w drodze do Przemysłu 4.0?

Czy polskie przedsiębiorstwa realizują założenia koncepcji Przemysłu 4.0 czy też nadal żyją w świecie MS Excel?  Konsultanci BPC GROUP POLAND oraz dostawcy i producenci zaawansowanych systemów IT poszukiwali odpowiedzi na te pytania we Wrocławiu. Debata ekspercka zorganizowana była przy okazji premiery nowego raportu analitycznego BPC GROUP POLAND „ERP – Systemy IT w Polsce. Analiza procesów inwestycyjnych”.

W spotkaniu wzięli udział:

  • Iwona Gajda, Prezes Zarządu BPC GROUP POLAND Sp. z o.o.
  • Wojciech Ziaja,  Consulting Services Director BPC GROUP POLAND Sp. z o.o.
  • Wacław Bylina, Inżynier Sprzedaży Systemu ASIX, Askom Sp. z o.o.
  • Szymon Gumółka, Marketing Communication & Digital Sales, Balluff Sp. z o.o.
  • Michał Żelichowski, Członek Zarządu, eq system Sp. z o.o.
  • Grzegorz Skowronek, Dyrektor Handlowy, IPOsystem
  • Karol Chęciński, Prezes Zarządu w Syneo.pl Sp. z o.o. Sp. k.
  • Jaromir Paszek, Business Partner IFS INDUSTRIAL AND FINANCIAL SYSTEMS POLAND SP. Z O.O.
  • Maciej Jaroszyński, Dyrektor Konsultingu SUPREMIS Sp. z o.o.

 

Zagadnienia, które były poruszane w trakcie debaty dotyczyły trzech głównych wątków tematycznych:

  1. Polski przemysł tkwi jeszcze jedną nogą w „średniowieczu”. Gro przedsiębiorstw inwestuje w nowoczesne technologie, nie wykorzystując w pełni ich potencjału. Zachodzące zmiany na rynku bardziej powinniśmy postrzegać dzisiaj jako ewolucję niż rewolucję przemysłową.
  2. Procesy informatyzacji są wymuszane przez kooperantów i narzucane przez wymogi formalno-prawne. Wiele przedsiębiorstw produkcyjnych  zainwestowało w nowoczesny, drogi park maszynowy, a dopiero teraz  kadra managerska zmaga się z problemem zbierania danych i ich integracji z systemami IT.  Realnym problemem stała się nowoczesna informatyzacja, dzięki której można optymalizować procesy produkcyjne.
  3. Dostawcy rozwiązań informatycznych powinni być doradcami, a nie sprzedawcami systemów. Ich rolą jest wskazywanie przedsiębiorcom korzyści biznesowych, które są możliwe do osiągnięcia przy pomocy nowoczesnych systemów IT. Wielu managerów jeszcze nie potrafi w pełni tych korzyści dostrzec.

Czy polskie przedsiębiorstwa realizują założenia koncepcji Przemysłu 4.0 czy też nadal żyją w świecie MS Excel?

Konsultanci BPC GROUP oraz dostawcy i producenci zaawansowanych systemów IT poszukiwali odpowiedzi na te pytania we Wrocławiu.

Debata ekspercka zorganizowana była przy okazji premiery nowego raportu analitycznego BPC GROUP „ERP – Systemy IT w Polsce. Analiza procesów inwestycyjnych”.

Wacław Bylina
Inżynier Sprzedaży Systemu ASIX - Askom Sp. z o.o.

Analizując projekty inwestycyjne w publikacji BPC GROUP POLAND zauważyłem, iż wiele firm nie posiada rozwiązań klasy MES, SCADA. Jeżeli chcemy budować nowoczesne systemy produkcyjne, które będą działały na poziomie Przemysłu 4.0, to nie możemy dalej być jedną nogą w średniowieczu. Cała automatyzacja i informatyzacja, jakakolwiek by one nie były zaczynają się od informacji pomiarowej. Informacja ta nie może funkcjonować na papierowych karteczkach, które przynoszą mistrzowie, a potem są wpisywane do Excela – to nie ten etap! Firm słabo zinformatyzowanych jest mnóstwo. Niestety zdarza się, że nawet w dużych firmach, wydawałoby się takich, które powinny być blisko Przemysłu 4.0, MS Excel służy do planowania i monitorowania produkcji.

Michał Żelichowski
Członek Zarządu - eq system Sp. z o.o.

Dziś rozmawiamy o wielkiej rewolucji przemysłowej 4.0. Dla mnie to jest jednak bardziej ewolucja niż rewolucja. Rozmawiamy o rozwiązaniach np. predyktywnym utrzymaniu ruchu, a warto zadać pytanie, czy potrafimy radzić sobie z reaktywnym. Firmy, z którymi się spotykam bardzo często są niezwykle innowacyjne jeśli chodzi o technologie produkcji, maszyny, automatykę jednakże w obszarze zarządzania parkiem maszynowym, harmonogramowania jest znacznie gorzej – wciąż królują arkusze Excel nie dające podstaw do podejmowania szybkich, trafnych decyzji. Moim zdaniem cały czas walczymy z rewolucją numer 3, a do 4.0 jest nam jeszcze daleko.

Grzegorz Skowronek
Dyrektor Handlowy - IPOsystem

Przedsiębiorstwa wolą inwestować w maszyny niż systemy informatyczne. To kwestia mentalności. Kiedy prezes firmy ma kupić maszynę za 1,5 miliona to on ją widzi, jest ona czymś namacalnym. Jeśli przyjedzie ktoś i chce mu sprzedać system IT za 2 miliony, którego nie widać, bo jest gdzieś na serwerze to on nie widzi realnej korzyści. Niestety tutaj widać słabość managerów.

Karol Chęciński
Prezes Zarządu - Syneo.pl Sp. z o.o. Sp.k.

Często jest tak, że przedsiębiorstwa posiadają zaawansowane rozwiązania np. MES, jednak nie wykorzystują ich potencjału, nie do końca wiedzą po co je zakupili. Warto, aby klient zadał sobie właściwe pytanie : „Po co mi MES?”, „Co będę robił z danymi?” W zdecydowanej większości przypadków nie jesteśmy w Przemyśle 4.0, tylko w 2.45.

Czy polskie przedsiębiorstwa realizują założenia koncepcji Przemysłu 4.0 czy też nadal żyją w świecie MS Excel?

Konsultanci BPC GROUP oraz dostawcy i producenci zaawansowanych systemów IT poszukiwali odpowiedzi na te pytania we Wrocławiu.

Debata ekspercka zorganizowana była przy okazji premiery nowego raportu analitycznego BPC GROUP „ERP – Systemy IT w Polsce. Analiza procesów inwestycyjnych”.

Jaromir Paszek
Business Partner - IFS Industrial and Financial Systems Poland Sp. z o.o.

Silnym bodźcem w rozwoju przedsiębiorstw branży mięsnej był dostęp do środków unijnych oraz narzucane bardzo mocne wymogi jeśli chodzi o sprawy HCCP, higieny, BHP. Nagle przeskoczyliśmy z poziomu firm, które nie miały nic do poziomu firm, które zainwestowały w niesamowite maszyny, w automatykę. Niestety zabrakło tej otoczki merytorycznej. Przedsiębiorstwa kupiły maszynę, ale nie pomyślano o tym, że ona zbiera dane, które trzeba w jaki sposób kolekcjonować, obrobić i wrzucić na przykład do ERP, który będzie bezpośrednio z automatyką współpracować.

Karol Chęciński
Prezes Zarządu - Syneo.pl Sp. z o.o. Sp.k.

Z punktu widzenia decydenta, który wyrósł z „garażu”, to zakup maszyny jest wartością. Dopiero na pewnym poziomie dojrzałości organizacyjnej emocjonalnej decydentów, wartością są optymalizacje organizacyjne. Przemysł 4.0 jest też niestety nadal drogi.

Maciej Jaroszyński
Dyrektor Konsultingu - SUPREMIS Sp. z o.o.

Polski przemysł informatyzuje się kiedy jest to wymuszone. Dobrym przykładem jest automotive, gdzie duzi producenci wymusili inwestycje na małych przedsiębiorstwach, z którymi współpracują. W przypadku rynku farmaceutycznego inwestycje spowodowane są narzuconymi wymogami prawnymi np. serializacją. Jak się okazuje, w tym przypadku, na początku rzeczywiście mówiono o inwestycjach w maszyny, modernizacji linii produkcyjnych, o systemach informatycznych. Potem okazywało się, że te inwestycje ograniczały się tylko do zakupu maszyn do serializacji i ewentualnie do jakiś dodatków, prostych aplikacji, które obsłużą proces programowo. Zabrakło inwestycji w rozbudowane rozwiązania do gospodarki magazynowej czy traceability. Inwestowano tylko tyle, aby spełnić wymóg formalno-prawny.

Szymon Gumółka
Marketing Communication & Digital Sales - Balluff Sp. z o.o.

Technologie, które są dostępne dziś na rynku ( RFID, interfejsy) to nie jest nic nowego. Dziś, natomiast, musimy inaczej zacząć je wykorzystywać. Niestety nadal jesteśmy w świecie Excela, który jest piętnowany. Ja natomiast będę go bronił. Już dawno zdaliśmy sobie sprawę, że inwestycje w wielu przedsiębiorstwach to proces małych kroków. Decydenci chcą, aby proponowane przez nas rozwiązania były w Excelu, bo to jest ich etap w rozwoju. Wcześniej mieli kartkę papieru, która była poziom niżej.

Czy polskie przedsiębiorstwa realizują założenia koncepcji Przemysłu 4.0 czy też nadal żyją w świecie MS Excel?

Konsultanci BPC GROUP oraz dostawcy i producenci zaawansowanych systemów IT poszukiwali odpowiedzi na te pytania we Wrocławiu.

Debata ekspercka zorganizowana była przy okazji premiery nowego raportu analitycznego BPC GROUP „ERP – Systemy IT w Polsce. Analiza procesów inwestycyjnych”.

Szymon Gumółka
Marketing Communication & Digital Sales - Balluff Sp. z o.o.

Dzisiaj nie powinniśmy być tylko dostawcami systemów, ale powinniśmy wskazać przedsiębiorcom rzeczy, których być może nie widzą. Przedsiębiorcy zastanawiają się kim jest dostawca: sprzedawcą czy też partnerem, który wesprze mnie w procesie usprawniania mojego przedsiębiorstwa.

Michał Żelichowski
Członek Zarządu - eq system Sp. z o.o.

Myślę, że Przemysł 4.0 sprowadza się do indywidualizacji produktu. Zmierzamy do tego, aby klient mógł sobie zamówić produkt dokładnie taki, jaki sobie wymyślił. To, co jako dostawcy powinniśmy powiedzieć firmie to, że musi się zmieniać, aby być konkurencyjną na rynku. Musi być w stanie elastycznie i szybko reagować na zmienne zapotrzebowanie rynku. W pierwszej kolejności należy zweryfikować i ewentualnie przebudować przebieg procesów biznesowych. Dopiero wtedy, mając solidne podstawy organizacyjne, można przystąpić do ich automatyzacji i digitalizacji.

Jaromir Paszek
Business Partner - IFS Industrial and Financial Systems Poland Sp. z o.o.

Naszą rolą jest pokazywanie wartości dodanej. Ważne jest aby dostawcy nie byli postrzegani tylko jako sprzedawcy, jako ktoś kto przyjdzie i wdroży system. Ważne, aby projekt był partnerski i rozwojowy dla obu stron. Budowanie wartości dodanej to z jednej strony pokazanie klientowi, że spotykamy się z przedsiębiorstwami takimi jak jego, więc mamy szersze spektrum, szerszy horyzont poglądu na jego problemy. Nie jesteśmy jego wrogiem, który chcę tylko sprzedać, ale trzeba pokazać, że wdrożenie tego systemu rozwinie i jego firmę i wzbogaci o kolejne doświadczenia.

Maciej Jaroszyński
Dyrektor Konsultingu - SUPREMIS Sp. z o.o.

Zmiana u klienta musi być zainicjowana wewnętrznie, dostawca może ją jedynie stymulować. Organizacja musi przyjrzeć się procesom, przyjrzeć się temu, co robi, aby zidentyfikować problemy. Tutaj warto, aby pojawiła się firma taka jak BPC GROUP, aby nie tyle wskazała konkretne rozwiązanie, ile pokazała kategorie rozwiązań i priorytety. Może nie potrzeba firmie systemu, ale maszyny. Dostawcy też powinni mieć odwagę powiedzieć, że być może ich rozwiązanie nie jest potrzebne firmie już teraz, może na ten moment firma potrzebuje inwestycji gdzieś indziej.

Współpraca Comarch i Moët Hennessy osiąga nowy poziom

Wysokiej jakości dane biznesowe to klucz do wydajnych strategii handlowych

Moët Hennessy, marka należąca do Louis Vuitton Moët Hennessy Group, światowego lidera dóbr luksusowych, sięgnęła po usługi Comarch, aby usprawnić współpracę z dystrybutorami i hurtowniami. Rzetelne dane handlowe, a także ich sprawny przepływ między partnerami, miały wesprzeć firmę w podejmowaniu decyzji w oparciu o solidne informacje biznesowe, zapewniając partnerom możliwości stymulowania swoich działań handlowych. Po wdrożeniu platformy raportująco-komunikacyjnej Comarch Online Distribution na terenie Polski, Moët Hennessy postanowiło poszerzyć zasięg projektu o dalsze rynki europejskie.

Platforma Comarch Online Distribution oraz system Comarch Online Sales Support umożliwiają automatyczne, codzienne raportowanie najważniejszych danych biznesowych na linii dystrybutor/hurtownik-producent. Stały dostęp do aktualnych, rzetelnych informacji o poziomach zapasów dystrybutorów i sprzedaży produktów w kanale on-trade pozwala Moët Hennessy sprawniej reagować na wszelkie zmiany rynkowe. Od początku 2018 roku Comarch wspiera Moët Hennessy Poland w rozwoju współpracy z wybranymi dystrybutorami poprzez wdrażanie systemu raportowania danych na temat odsprzedaży i poziomu zapasów w celu intensyfikacji wspólnych działań handlowo-marketingowych.

– Na wybór spółki Comarch, posiadającej wieloletnie doświadczenie we wdrażaniu tego typu rozwiązań, złożyły się dwa czynniki: wysoka jakość jej usług oraz świetne międzynarodowe referencje. O tym, że Comarch to rzetelny i odpowiedzialny partner przekonaliśmy się również obserwując sprawne wdrożenie pilotażowe na pierwszym rynku – stwierdził On Trade Sales Director Moët Hennessy Europe.

Celem projektu pilotażowego w Polsce było przyłączenie do platformy dziesiątek dystrybutorów o znaczeniu strategicznym. Wdrożenie Comarch Online Distribution, czyli kompleksowej platformy usługowej zapewniającej dostęp do najwyższej jakości danych rynkowych, oraz analitycznej aplikacji webowej o nazwie Comarch Online Sales Support umożliwia codzienne raportowanie. Pierwsze wdrożenia dystrybutorów pokazały, że platforma będzie solidnym źródłem informacji, dającym Moët Hennessy Poland i jej dystrybutorom ogromne możliwości biznesowe. Kolejnym krokiem Moët Hennessy była decyzja o poszerzeniu zakresu współpracy z Comarch o kolejne rynki europejskie.

– Można wyróżnić dwa wymiary platformy Comarch Online Distribution. Po pierwsze rozwiązanie to zapewnia firmom wysokiej jakości dane biznesowe, czyli solidny fundament planowania strategii handlowych. Platforma oferuje także pełną automatyzację procesu wymiany informacji. Dzięki temu firmy zyskują istotną przewagę konkurencyjną – stwierdził Kamil Gościński, dyrektor sprzedaży globalnej w Comarch.

Rozwiązanie Comarch Online Distribution pozwala nam określić rzeczywisty potencjał każdego punktu sprzedaży detalicznej, baru, restauracji bądź klubu oraz efektywność współpracy. Jesteśmy przekonani, że, dzięki współpracy z firmą Comarch, nowy sposób obsługi kluczowych danych zmieni oblicze analizy sprzedaży na poszczególnych rynkach, a rozwój tego obszaru naszej działalności będzie kolejnym sukcesem Moët Hennessy – stwierdził On Trade Sales Director Moët Hennessy Europe.

Moët Hennessy należy do grupy spółek Louis Vuitton Moët Hennessy Group, jednego z największych producentów dóbr luksusowych takich jak alkohole, kosmetyki i artykuły odzieżowe. Dywizja Wine and Spirits spółki Moët Hennessy zajmuje się produkcją whisky oraz win zwykłych i musujących z winogron pochodzących z rozmaitych regionów winiarskich.

Więcej informacji o Comarch:

Comarch został założony w 1993 roku w Krakowie, w Polsce. Jest jedną z największych firm informatycznych w Europie i prowadzi projekty dla czołowych marek z Polski i świata w najważniejszych sektorach gospodarki m.in.: telekomunikacji, finansach, bankowości i ubezpieczeniach, handlu i usług, infrastruktury IT, administracji publicznej, przemyśle, ochronie zdrowia oraz w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Z  usług Comarch skorzystało kilkadziesiąt tysięcy światowych marek w ponad 100 krajach na 6 kontynentach m.in.: Heathrow Airport, BP, Carrefour, Heineken, Vodafone, T-Mobile, Telefónica, Orange, LG U+ czy BNP Paribas Fortis, Allianz, Aviva, AXA, Banque Populaire des Alpes, Alior Bank, Credit Suisse, Delta Lloyd Life, DNB, ING.

Zajmuje wysokie pozycje w rankingach analityków IT m.in.: Gartnera, Truffle 100, TOP 200 „Computerworld”, IDC, Polskiej Akademii Nauk, EU Industrial R&D Investment Scoreboard. Corocznie Comarch inwestuje środki o wartości ok. 15 proc. przychodów  w projekty innowacyjne. W 2019 roku nakłady na prace R&D wyniosły 230 mln zł. Obecnie zatrudnia ponad 6 500 ekspertów, w ponad 90 biurach w ponad 30 krajach od Australii i Japonii przez Bliski Wschód oraz Europę aż po obie Ameryki.