Systemy Comarch rozwijają sprzedaż w Olek Motocykle

Ponad 3,5 tys. m2 powierzchni magazynowej, 80 tysięcy artykułów w ofercie, wysyłka ponad ośmiu tysięcy produktów dziennie do klientów z 14 krajów w Europie – te liczby pokazują skalę biznesu firmy Olek Motocykle, największej w Polsce i jednej z największych w Europie hurtowni części do motocykli oraz pojazdów ATV. Do sprawnej obsługi procesów zachodzących w przedsiębiorstwie oraz utrzymania rozwoju, organizacja korzysta z kompleksowego systemu informatycznego do zarządzania firmą. Od kilku lat hurtownia pracuje z programem Comarch ERP XL, który stale jest rozbudowywany o kolejne narzędzia m.in. do zarządzania magazynem, przygotowywania analiz i raportów oraz składania zamówień przez platformę e-commerce.

Wśród głównych korzyści z wdrożenia systemu klasy ERP pracownicy wymieniają: skrócenie czasu przyjęcia towaru na magazynie aż o 80 proc. oraz skrócenie komplementacji i wysyłki zamówienia do 1,5 godziny. Wcześniej od momentu wpłynięcia zamówienia do wydania towaru mijały 24 godziny.

Mogę śmiało stwierdzić, że praca na kilku dobrze zintegrowanych ze sobą systemach, pochodzących od jednego producenta to duża przewaga w prowadzeniu firmy. Przy wyborze dostawcy oprogramowania do zarządzania przedsiębiorstwem bardzo ważne było dla nas, aby w swoim portfolio miał zarówno system klasy ERP,  jak i e-commerce B2B oraz WMS, czyli warehouse management system – zaznacza Maciej Gąsior, dyrektor generalny w Olek Motocykle.

W hurtowni wdrożone są również moduły do składania zamówień oraz obsługi procesów sprzedażowych, księgowych oraz kadrowo-płacowych.

Wielojęzyczny handel

Z platformy Comarch B2B, za pośrednictwem której składane są zamówienia na artykuły z oferty hurtowni Olek Motocykle, korzysta ponad 6 400 klientów z całego świata. Platforma e-commerce daje możliwość prowadzenia sprzedaży w ponad 30 językach. Dlatego kontrahenci z 14 krajów bez problemu mogą wybrać język, w którym ma się wyświetlać menu i w kolejnym kroku przystąpić do składania zamówienia.

Platforma wyposażona jest w intuicyjna wyszukiwarkę, która rozpoznaje produkty już po trzech znakach frazy zawierającej się w nazwie towaru – co więcej, nie musi być zachowywana kolejność liter. Wyszukiwarka daje również możliwość przeglądania całego asortymentu dostępnego w poszczególnych kategoriach oraz sortowania wyszukanych produktów według ceny, nazwy lub dostępności. Jeżeli aktualnie konkretnego towaru nie ma w magazynie, klient może ustawić prośbę o powiadomienie, które zostanie do niego wysłane, jak produkt będzie dostępny w sprzedaży. Platforma e-commerce jest w pełni zsynchronizowana ze stanami magazynowymi z systemu Comarch WMS i pozwala na zamówienie tylko takiej ilości towaru, jaka jest fizycznie w magazynie. Klienci mają dostęp do tych informacji z poziomu panelu użytkownika.

W samym koszyku przed złożeniem zamówienia można też wybrać walutę, sposób przesyłki kurierskiej, firmę kurierską oraz formę płatności.

Dla stałych klientów, którzy składają zamówienie na kwotę powyżej 5 tys. złotych netto, mamy uruchomioną specjalną funkcjonalność – zapytania ofertowe. Takie zamówienie pojawia się w systemie Comarch ERP XL jako oferta sprzedaży. Dzięki temu mamy pełną kontrolę nad tym, jakiego rabatu możemy udzielić klientowi – system przygotowuje wykres, który pokazuje marżę wartościową oraz procentową i na tej podstawie ustalamy wartość zniżki – tłumaczyMaciej Gąsior, dyrektor generalny w Olek Motocykle.

Staramy się, aby klienci składali zamówienia w systemie e-commerce, czyli przez platformę B2B. Jest to dla nas genialne narzędzie do obsługi wszelkiego rodzaju promocji, zarządzania towarem, komunikacji z klientami – dodaje Maciej Gąsior.

Złożone zamówienia są przesyłane do systemu Comarch ERP XL.

Bank informacji

Pracownicy hurtowni Olek Motocykle ustalili jedenaście procesów dla każdego zamówienia, które pojawia się w systemie Comarch ERP XL. Dla każdego z nich sprawdzana jest poprawność danych firmy, wybranej waluty i jej kursu, wysokość dostępnego limitu kupieckiego klientów oraz możliwości udzielenia rabatu. Informacja o zweryfikowanym i złożonym zamówieniu odsyłana jest do klienta. Jednocześnie zamówienie trafia do systemu Comarch WMS i następuje jego kompletacja.

W panelu Comarch ERP XL znajdują się również kluczowe informacje o współpracy z poszczególnym kontrahentem: historia transakcji, powiadomienia o zbliżających się oraz przeterminowanych płatnościach za faktury a także rabaty, jakie mogą zostać udzielone klientowi oraz ich zgody na wysyłanie newslettera – wymienia Maciej Gąsior. System również wysyła klientom zestawienia faktur z adnotacją o ich statusie – dodaje Gąsior.

System Comarch ERP XL jest zintegrowany zarówno z platformą e-commerce, jak i programem do zarządzania pracami magazynu klasy WMS (warehouse management system), co pozwala na sprawny przepływ informacji o stanach magazynowych i dostępności produktów. Dodatkowo dane dotyczące klienta ustawione w systemie ERP jako domyślne są automatycznie aktualizowane na platformie Comarch B2B (adres firmy oraz dostawy, formy płatności, waluty, promocje, rabaty itd.).

Porządek na magazynowych półkach

Złożone zamówienia kompletowane są przez pracowników magazynu. Są oni wyposażeni w przenośne kolektory, na które system Comarch WMS generuje szczegóły zamówienia, łącznie z informacjami o dokładnym umiejscowieniu poszczególnych produktów (rząd, regał, półka) oraz wskazówkami o najkrótszej trasie do skompletowania całego zamówienia.

– Zgodnie z procesami, które opracowaliśmy dla pracy magazynu, za kompletację zamówienia odpowiedzialny jest jeden magazynier. Przekazuje je na strefę wydania, gdzie następuje tzw. weryfikacja, czyli skanowanie wszystkich pozycji z danego zamówienia oraz generowanie listu przewozowego, pakowanie towaru oraz generowanie faktury. Te czynności wykonuje już  inny pracownik magazynu. Taki podział obowiązków sprawił, że pracujemy szybciej i sprawniej – opisuje Maciej Gąsior.

Szybko i dokładnie

Na skuteczność komplementacji zamówień miała również wpływ intuicyjność i łatwość w obsłudze systemu Comarch WMS.

Przy wcześniejszym systemie wdrożenie magazyniera do pracy zajmowało około dwóch miesięcy. Dodatkowo znalezienie danego towaru w magazynie potrafiło zająć nawet godzinę. Teraz szkolenie nowego pracownika z obsługi systemu WMS trwa około 2-3 dni, a 99,9 proc. zamówień wysyłanych do klientach jest kompletnych – podkreśla Maciej Gąsior. Skróciliśmy również czas przygotowywania i wysyłania zamówień. Jeszcze półtora roku temu zajmowało to 24 godzin, czyli od momentu wpłynięcia zamówienia do wysyłki mijały 24 godziny i więcej. Aktualnie wysyłamy wszystkie paczki w ciągu półtorej godziny – dodaje dyrektor generalny Olek Motocykle.

Funkcjonalności na specjalne zamówienie

Na przyspieszenie realizacji zamówień pozwoliło również ustalenie w systemie Comarch WMS tzw. normatywów – 1000 bestsellerów, czyli najczęściej zamawianych produktów. Są one ułożone jak najbliżej strefy wydania i codziennie uzupełnianie. Każdy z magazynierów dostaje informację z systemu, jakie towary i w jakiej ilości należy donieść do konkretnej strefy w magazynie, tak aby można było wydawać je szybciej i sprawniej.

Wdrażając Comarch WMS, firma Olek Motocykle zdecydowała się też na skorzystanie z modułu inwentaryzacji a dokładniej z tzw. inwentaryzacji ciągłej. System codziennie generuje listę 50 adresów, które muszą sprawdzić pracownicy magazynów.

Dzięki tak ułożonej pracy, nie zatrzymuje firmy nawet na jeden dzień. Robiąc inwentaryzację przy takiej ilości materiału,  prawdopodobnie musieliśmy zamknąć hurtownię na dwa tygodnie, robić pełną informację. A tak w cyklu ciągłym mamy codziennie sprawdzanych 50 adresów – mówi Maciej Gąsior

Last but not least

W systemie Comarch WMS znajduje się również zestawienie wszystkich dokumentów magazynowych, dyspozycji z podziałem na zrealizowane, niezrealizowane, w realizacji, w przygotowaniu lub w toku oraz wykaz wszystkich pracowników wraz z liczbą dyspozycji, które wykonali. Dodatkowo kierownicy mogą w każdym momencie zobaczyć jakie jest obłożenie w magazynie i na podstawie tych informacji rozplanować pracę, biorąc pod uwagę ilość złożonych zamówień oraz paczek, które mają być wysłane do klientów danego dnia.

Z kolei aplikacja Comarch Business Intelligence pozwala na przygotowywanie raportów o wielkości zamówień i sprzedaży, kontrahentach spadkowych i wzrostowych a także sytuacji w regionach sprzedaży. Natomiast raporty dotyczące terminów płatności otrzymuje dział księgowości, a do kierowników magazynów przesyłane są raporty o stanach i rotacjach towarów w magazynach

Wdrożenie zestawu systemów od Comarch pozwoliło nam usprawnić wszystkie procesy zachodzące w firmie, co było wyznacznikiem przy wyborze dostawcy narzędzi informatycznych. Dzięki cyfryzacji przedsiębiorstwa mocno poszliśmy do przodu – podsumowuje Maciej Gąsior, dyrektor generalny w Olek Motocykle.

GIP60 rośnie razem z całym rynkiem akcji

W listopadzie wartość Giełdowego Indeksu Produkcji (#GIP60) wzrosła z początkowych 768,17 pkt. do 848,93 pkt. czyli o 10,51% w trakcie miesiąca, co było najlepszym wynikiem w bieżącym roku. Osiągnięty wynik pozwolił zredukować tegoroczną stratę – w trakcie 11 miesięcy br. indeks GIP60 stracił 25,7%


Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc listopad . W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze:

Powrót kapitału na rynki akcji został sprowokowany w listopadzie przez wiele czynników, z czego najistotniejszymi wydają się: pozytywne sygnały ograniczenia tempa wzrostu cen, kłopoty rynku kryptowalut oraz zapowiedzi złagodzenia polityki anty-covid w Chinach. Wzrostowi sprzyjał również okres optymalizacji portfeli inwestycyjnych przed końcem roku, który często wzbudza tzw. rajd Świętego Mikołaja na giełdach. 

Entuzjazm inwestorów wyjątkowo wyraźnie był widoczny na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, szczególnie jeśli spojrzeć na indeks WIG20, który wzrósł o 13,02%. WIG20 można scharakteryzować krótko jako indeks najbardziej płynnych i rozpoznawalnych przez zagranicznych inwestorów spółek z polskiego parkietu, który jest pewnego rodzaju papierkiem lakmusowym nastawiania kapitału międzynarodowego względem naszego rynku. Skoro więc WIG20 był jednym z wyróżniających się indeksów, to może wreszcie „zagranica zauważyła” niedowartościowanie naszego rodzimego rynku? Jeśli na horyzoncie nie pojawi się zagrożenie realizacji nowych ryzyk (szczególnie z grupy tych związanych z wojną za naszą wschodnią granicą), to powrót hossy na rynki akcji powinien być dla naszego rynku bardzo dobry.  

Poza indeksem tzw. blue chipów rosły również Warszawskie Indeksy Giełdowe zawierające mniejsze spółki – MWIG40 wzrósł o 7,45%, natomiast indeks SWIG80 o 7,05%. W minionym miesiącu wzrosły również niemal wszystkie indeksy branżowe – najwięcej, bo aż o 24,78% wzrósł indeks WIG-GÓRNICTWO, ale niewiele gorzej rosnący o 21,87% WIG-MOTO. W pierwszym przypadku kluczowy był szok podażowy wywołany brakami na rynku węgla i w konsekwencji wywołujący wzrost cen i marż w branży wydobywczej, natomiast w przypadku branży motoryzacyjnej dobre dane dotyczące wzrostu liczby sprzedanych pojazdów w trzecim kwartale, oraz kontynuacja powrotu do normalności na globalnym rynku motoryzacyjnym – przykładowo, listopad był siódmym miesiącem z rzędu, w którym poziom produkcji samochodów osobowych w Niemczech był wyższy niż w analogicznym miesiącu 2021 roku, co z pewnością przełożyło się na kondycję polskich spółek z branży, które od czasów pandemii umocniły swoją pozycję w globalnym łańcuchu dostaw. 

Jedynym indeksem branżowym, który w listopadzie znalazł się pod kreską był WIG-LEKI, który spadł o 0,31%, ale w tym przypadku należy wziąć pod uwagę efekt wysokiej bazy, czyli faktu, że w tej grupie znajduje się wiele spółek, których wartość rynkowo została wywindowana w trakcie pandemii i nie powróciła jeszcze do wcześniejszych poziomów. 

Indeks WIG, czyli indeks szerokiego rynku zawierający wszystkie papiery notowane na GPW i włączający do kalkulacji również dochody z wypłacanych dywidend, wzrósł w listopadzie o 11,15%. 

Polscy producenci również docenieni

W takim otoczeniu rosły również ceny akcji polskich producentów podnosząc wartość GIP60 o 10,51% do 848,93 pkt. Indeks rósł niemal bez potknięć do połowy miesiąca, po czym zaliczył kilka sesji spadkowych, ale w ostatniej dekadzie listopada powrócił na ścieżkę wzrostu, co pozwoliło mu osiągnąć na ostatniej sesji najwyższą wartość w całym miesiącu oraz zamknąć miesiąc z imponującym dwucyfrowym wzrostem.

Wzrosły ceny akcji zanotowało 44 spółek z całego, liczącego 60 spółek portfela indeksu GIP60. Co trzeci polski producent z tej grupy osiągnął dwucyfrowy wzrost wartości akcji, co również jest najlepszym wynikiem w tym roku. 

Pod względem średniego miesięcznego wzrostu z inwestycji w akcje spółek z danego sektora najlepsi okazali się producenci z branży drzewno-meblarskiej, których walory rosły w listopadzie średnio o 14,94%. Niewiele gorzej poradziły sobie sobie papiery z branży metalurgicznej i spożywczej, które rosły średnio odpowiednio o 8,29% i 7,79% mdm.  Po przeciwległej stronie bieguna znalazły się papiery spółek z przemysłu lekkiego oraz producentów tworzyw sztucznych, które średnio w listopadzie traciły odpowiednio 0,76% i 0,09%. 

Najlepszy indywidualny wynik, spośród papierów wszystkich spółek wchodzących w skład Giełdowego Indeksu Produkcji, osiągnęła spółka Selvita S.A. za miesięczny wzrost ceny akcji o 33,90%. Drugie miejsce na podium listopadowego rankingu dla spółki Pozbud T&R S.A. za wzrost o 27,63%. Trzecie miejsce osiągnęły akcje spółki Selena FM S.A.  za wzrost o 23,32%.

Przemysł trzyma się mocno

Względna siła akcji polskich producentów na tle całej GPW znajduje potwierdzenie w utrzymującej się dobrej koniunkturze w branży przetwórstwa przemysłowego. Dane produkcji sprzedanej przemysłu, publikowane co miesiąc przez GUS, ujawniają dobrą sytuację w zdecydowanej większości działów produkcji (wg klasyfikacji GUS). 

Również badania ankietowe zdradzają niewielką poprawę nastrojów w przemyśle. Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu za listopad wzrósł do 43,4 pkt. (z 42 pkt. za październik). Korzystnie wypadły szczególnie subindeksy produkcji i nowych zamówień, ciągle jednak utrzymując się poniżej neutralnej granicy 50 pkt. Dodatkowo ankietowani zaraportowali spadek liczby etatów oraz aktywności zakupowe w minionym miesiącu.  Sprawia to, że w dalszym ciągu obserwujemy rozdźwięk pomiędzy bardzo niską wartością wskaźnika a notującą wzrosty produkcją przemysłową. Analitycy PKO wśród przyczyn takiego rozdźwięku wskazują na niereprezentatywną grupę ankietowanych firm, wśród których jest nadreprezentacja dużych eksporterów. Kolejnym powodem może być też sama konstrukcja wskaźnika, która sprawia, że wskaźnik jest wrażliwy na nastroje ankietowanych. 

Jak wspomniano dane z produkcji utrzymują się na pozytywnych poziomach,  ale należy dodać, że obserwujemy także trend ich pogarszania.  Jak podaje portal wyprodukowanowpolsce.org.pl (za GUS), w trzecim kwartale wskaźnik rentowności obrotu netto w sektorze przetwórczym spadł w ciągu roku o 0,9% do poziomy 5,2%, co świadczy o tym, że przychody rosły jednak wolniej od kosztów. Również dane pochodzące z rynku pracy sugerują, że długoterminowy trend wzrostu miejsc pracy w sektorze przetwórstwa przemysłowego uległ spowolnieniu.”



***

Giełdowy Indeks Produkcji to wspólne przedsięwzięcie firmy DSR, serwisu analitycznego „Produkcja.Expert” oraz Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej.

Indeks obejmuje 60 spółek produkcyjnych notowanych na Rynku Podstawowym GPW i pokazuje zmianę nastrojów inwestorów w stosunku do spółek z branży produkcyjnej. Ze względu na precyzyjną analizę wyników poszczególnych przedsiębiorstw produkcyjnych indeks GIP może stanowić wiarygodny barometr faktycznego stanu sektora produkcyjnego.

Giełdowy Indeks Produkcji jest indeksem typu cenowego, więc przy jego kalkulacji nie uwzględnia się dochodów z tytułu dywidend. Za dzień bazowy (pierwszy dzień publikacji, w którym indeks przyjął wartość 1000) został uznany dzień 1 stycznia 2016 roku.

Queris wdraża system MES w spółce Telemond – jednego z największych producentów spawanych konstrukcji stalowych

Queris rozpoczyna wdrożenie systemu MES u jednego z wiodących w Europie producentów spawanych konstrukcji stalowych dla branży dźwignicowej. Rozwiązanie to zwiększy możliwości produkcyjne bez dodatkowych inwestycji w park maszynowy.

Systemowe zarządzanie produkcją i montażem konstrukcji stalowych

System MES wpisujący się w koncepcję Przemysłu 4.0 zostanie wdrożony w wiodącej spółce holdingu – Telemond Sp. z o.o., która specjalizuje się w produkcji i montażu konstrukcji spawanych ze stali o wysokiej wytrzymałości.

Decyzja kierownictwa spółki o wprowadzeniu do firmowego ekosystemu rozwiązania tego typu wpisuje się w realizację planów rozwojowych, zakładających między innymi usystematyzowanie obiegu informacji o produkcji w toku, cyfryzację procesów wytwórczych i zwiększenie ich wydajności.

Producent inwestuje w systemową optymalizację procesów, dzięki której zwiększy swoje moce produkcyjne bez dodatkowych nakładów na rozbudowę parku maszynowego.

MES – system zwiększający potencjał produkcyjny

Telemond do współpracy wybrał polską firmę Queris, od lat specjalizującą się w informatyzacji przemysłu, która dysponuje autorskim systemem Queris MES.

System MES (Manufacturing Execution System) to rozwiązanie umożliwiające bieżący monitoring wydajności produkcji w toku. Dzięki danym pozyskiwanym bezpośrednio z linii produkcyjnych, które w czasie rzeczywistym są prezentowane kierownictwu, możliwe jest natychmiastowe reagowanie na przestoje, spadki wydajności czy pojawiające się opóźnienia. Systemy tego typu przyczyniają się do realnego wzrostu wskaźnika wydajności OEE z przeciętnych 40% do nawet ponad 85%.

Tak duża poprawa wykorzystania posiadanego potencjału produkcyjnego pozwala przyjmować i realizować znacznie większe ilości zamówień tymi samymi zasobami oraz w tym samym czasie.

Jeden z największych w Europie

Telemond Holding składa się z trzech spółek zatrudniających łącznie ponad 900 pracowników. Główna spółka Telemond Sp. z o.o. jest wiodącym europejskim producentem konstrukcji spawanych i podzespołów takich jak wysięgniki teleskopowe czy kratownice, dostarczanych czołowym producentom dźwigów, zarówno gąsienicowych jak i samochodowych.

Więcej informacji: https://queris.pl/telemond-wybiera-nasz-system-mes/

System ERP pomaga sprostać wyzwaniom stojącym przed przemysłem elektronicznym i zaawansowanych technologii

Rozwiązanie ERP, jako system łączący wszystkie ważne dane, może pomóc firmom z branży elektronicznej i zaawansowanej technologii w długofalowym rozwiązywaniu wewnętrznych i zewnętrznych problemów. Producent oprogramowania proALPHA pomaga identyfikować i przezwyciężać ewentualne wyzwania.

Mało która branża tak efektywnie napędza postęp techniczny jak branża zaawansowanych technologii i elektroniki, która obejmuje dostawców usług EMS (Electronic Manufacturing Services), producentów i formy mieszane. Jednak nacisk na coraz szybsze wprowadzanie nowych generacji produktów jest w tej branży o wiele większy niż w innych.

Przemysł zaawansowanych technologii i elektroniki od lat boryka się z wieloma trudnościami, takimi jak niedobory w dostawach, brak surowców i komponentów oraz napięcia geopolityczne. Kryzys spowodowany pandemią COVID-19 jeszcze bardziej pogorszył sytuację. W najnowszej analizie branżowej EMS: statystyka roczna dla Europy 2020 przeprowadzonej przez firmę Weiss Engineering opisany został niepokojący trend w firmach EMS: im mniejsze przedsiębiorstwo, tym większy spadek obrotu. W Niemczech duże przedsiębiorstwa EMS z obrotem przekraczającym 50 mln euro komunikowały spadek o średnio 4,3 procent, podczas gdy mniejsze przedsiębiorstwa z obrotem poniżej pięciu milionów euro skarżyły się na spadek obrotu o 22 procent.

Poza kryzysami krótkoterminowymi firmy z branży zaawansowanych technologii i elektroniki często borykają się wyzwaniami systemowymi. Ma to już miejsce na poziomie zarządzania komponentami, gdzie musi zostać odwzorowany szeroki wachlarz artykułów. Do tego dochodzą różne rodzaje i rozmiary pakietów oraz potrzeba dokładnego dokumentowania tego, gdzie wbudowany zostanie dany komponent. Traceability odgrywa w tym przypadku kluczową rolę.

Ponadto branża ta jest ekstremalnie zdominowana życzeniami ze strony klientów: krótkoterminowe prośby o zmianę i niezwłoczna reakcja na zapytania ofertowe to codzienność.W jaki sposób proALPHA może wspierać branżę zaawansowanych technologii i elektroniki?

Aby przedsiębiorstwa mogły przetrwać na tym wysoce konkurencyjnym rynku, potrzebny im jest system ERP, który efektywnie i bezusterkowo rejestruje i przetwarza ogromne ilości codziennie generowanych danych, najlepiej w czasie rzeczywistym. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy dany system może odwzorowywać cechy szczególne z zakresu zaawansowanych technologii i elektrotechniki a jego dostawca dobrze zna tę branżę.
W tym celu pod koniec 2016 r. proALPHA utworzyła tzw. Competence Center, którego pracownicy specjalizują się w implementacji systemu ERP u nowych klientów oraz doradztwie branżowym aktualnych klientów. Zespół, którego kierownikiem jest Björn Lampe, składa się z ekspertów w dziedzinie zaawansowanych technologii i elektroniki.

Doświadczenie zdobyte w wyniku intensywnej pracy nad wyzwaniami branży i ścisłej współpracy z klientami przyniosło istotne korzyści. Po pierwsze, przedsiębiorstwa mogą polegać na specyficznym dla branży module oprogramowania, który odzwierciedla cechy szczególne z zakresu zaawansowanych technologii i elektroniki, umożliwia szybką i sprawną integrację z systemami firm trzecich oraz jest stale rozwijany w oparciu o opinie klientów. proALPHA pomaga w dokładnym planowaniu i kontroli zakupów, zapasów magazynowych, zdolności produkcyjnych i warunków dostaw. Ponadto dzięki kompleksowemu śledzeniu partii i zarządzaniu numerami seryjnymi Twoje przedsiębiorstwo może zapewnić najwyższe standardy jakości.
Po drugie, klienci korzystają z dobrych praktyk proALPHA skrojonych na potrzeby branży. W tym celu przy użyciu proMETHEUS opracowana została metoda, za pomocą której proALPHA w oparciu o prototypy oferuje dobre praktyki dla danej branży. Dzięki predefiniowanym procesom i wstępnie skonfigurowanemu oprogramowaniu przedsiębiorstwa mogą już na początku projektu pracować z danymi rzeczywistymi.  3 przydatne wskazówki dotyczące implementacji systemu ERP

Kierownik Competence Center Björn Lampe ma następujące wskazówki dotyczące implementacji systemu ERP:

  • Precyzyjnie zdefiniowane procesy: przedsiębiorstwo musi wiedzieć, jakie procesy mają zostać odwzorowane w systemie ERP i jakie systemy firm trzecich mają zostać przyłączone.
  • Jasno określone standardy: przedsiębiorstwo powinni jeszcze w starym systemie przeanalizować swoje standardy i przemyśleć ich przejęcie do nowego systemu ERP, aby zapewnić efektywność przyszłych procesów.
  • Oraz ostatni, ale nie mniej ważny punkt ‒ otwartość na dobre praktyki ze świata ERP.