Tradycyjny czy elektroniczny obieg dokumentów w firmie: jaki wybrać?

Od lat obieg dokumentów przybierał formę fizycznego przekazywania dokumentów od osoby do osoby, z działu do działu. Cała ewidencja działalności firmy była przechowywana na papierze schowanym w szufladach. Wraz  z rewolucją informatyczną zamiast dokumentów papierowych pojawiły się dokumenty cyfrowe, które są teraz przechowywane w formie elektronicznej. Trendy technologiczne pokazują, w jakim kierunku warto się zwrócić, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo dokumentacji firmy. W tym artykule porównamy tradycyjny i elektroniczny obieg dokumentów ze względu na kluczowe czynniki z perspektywy przedsiębiorcy.

Tradycyjny obieg dokumentów w firmie – zalety i wady

Zarządzanie dokumentacją stanowi bardzo ważną część pracy biurowej. Obieg dokumentów jest procesem najbardziej podstawowym w funkcjonowaniu firm, polega on na przepływie wszelkiego rodzaju informacji, takich jak wnioski zakupowe, szanse sprzedażowe, faktury, pisma i inne, pomiędzy działami firmy. Jest on także unikalny dla każdego przedsiębiorstwa, ponieważ nie istnieje uniwersalny schemat przepływu informacji.

Według Klausa Schwaba, założyciela World Economic Forum, znajdujemy się w trakcie czwartej rewolucji przemysłowej, która charakteryzuje się automatyzacją procesów biznesowych i zacieraniem granic między technologią a rzeczywistością. W związku z tym otwartość na nowe technologie, w tym elektroniczny obieg dokumentów, pojawi się w strategiach tych firm, które chcą pozostawać na bieżąco ze zmieniającymi się realiami współczesnego rynku.

Główną przewagą tradycyjnego obiegu dokumentów jest siła przyzwyczajenia. W przypadku zmiany struktury samego obiegu, proces przekazywania papierowej dokumentacji firmowej jest czynnością znajomą i nie wymaga specjalistycznego wdrożenia, które wiąże się z kosztami, a także czasem, który pracownicy muszą poświęcić na naukę obsługi nowego rozwiązania. Niemniej, jest to cena każdej inwestycji, która, po wygenerowaniu kosztów, przynosi realne korzyści. 

Główną wadą tradycyjnego obiegu dokumentów jest czas stracony na wyszukiwanie konkretnych dokumentów. Nawet jeżeli są to dokumenty cyfryzowane, czas wyszukiwania niewiele różni się od wyszukiwania fizycznego dokumentu, jeżeli system, w którym przechowywany jest ten dokument, nie zawiera inteligentnego archiwum z efektywnym systemem wyszukiwania. Elektroniczne archiwum dokumentów jest zatem kluczowym elementem efektywnego obiegu dokumentów, ponieważ pozwala na kategoryzację i szybkie wyszukiwanie dzięki możliwości filtrowania bazy dokumentów za pomocą zróżnicowanych parametrów.

Oprócz tego, przechowywanie dokumentów w postaci fizycznej wiąże się z ryzykiem utraty poprzez uszkodzenie lub kradzież. Często dokumenty przechowywane w postaci papierowej nie są odpowiednio zabezpieczone przed dostępem osób nieuprawnionych, a to oznacza niewystarczającą ochronę danych wrażliwych.

Obieg tradycyjny ma wiele wad, generuje niepotrzebne koszty i jest mało bezpiecznym rozwiązaniem. Środowisko to tworzy przestrzeń dla popełnienia błędów, podczas gdy środowisko elektroniczne daje możliwość pełnej kontroli nad obiegiem i archiwizacją, a także treścią dokumentacji firmy.

Elektroniczny obieg dokumentów w firmie – idealne rozwiązanie?

Elektroniczny obieg dokumentów jest rozwiązaniem tak rewolucyjnym, że można nazwać go strategią zarządzania dokumentami. Proces ten, realizowany za pomocą NAVIGATORA, rozpoczyna się wprowadzeniem pisma do systemu. Przepisywanie danych z formularza, który w standardowym schemacie zajęłoby dużo czasu, w systemie elektronicznego obiegu dokumentów zajmuje kilka sekund, a dzięki technologii Data Capture, która przechwytuje i przekazuje dane z dokumentu do formularza, ryzyko wystąpienia pomyłek jest bardzo małe. Czynność ta zalicza się do zadań rutynowych, które, wykonywane przez człowieka, mają najwyższe ryzyko pomyłek.

Jednym z kluczowych trendów Gatnera na rok 2021 jest Hiperautomatyzacja, czyli założenie, że wszystko, co może zostać zautomatyzowane, powinno być zautomatyzowane. W duchu tej strategii rozwijane są technologie elektronicznego obiegu dokumentów.

Elektroniczny obieg dokumentów w firmie realizowany za pomocą systemu ERP ma jeszcze jedną ważną zaletę. Jest w pełni konfigurowalny, dzięki czemu wdrożenie go wiąże się z kosztami na początku procesu, natomiast dalsze zmiany i dostosowanie systemu w praktyce nie generują nowych kosztów, a mogą być przeprowadzone z niewielką pomocą programisty lub całkowicie bez niej.

Tradycyjny czy elektroniczny obieg dokumentów – który sprawdzi się lepiej?

Tradycyjny obieg dokumentów ma swoje zalety, jednak elektroniczny obieg dokumentów jest rozwiązaniem znacznie nowocześniejszym. Głównym czynnikiem, który może wpływać na opóźnienie wdrożenia takiego rozwiązanie jest niechęć do nowych technologii, jednak firmy, które chcą pozostawać na bieżąco z postępem rynku, zobaczą potencjał obiegu elektronicznego.

Wdrożenie elektronicznego systemu obiegu dokumentów ma więcej zalet niż wad i opłaca się w dłuższej perspektywie. Choć tradycyjny model przepływu pracy wydaje się prostszy, praktyka pokazuje, że finalnie elektroniczny obieg dokumentów sprawdza się jako bardziej wydajny i skuteczny. Oczywiście czasem nie można w całości wyeliminować modelu tradycyjnego, a niektóre elementy zawsze będę częścią biurowej rutyny. Niemniej, wdrożenie nawet części funkcjonalności obiegu elektronicznego to inwestycja, którą warto rozważyć.

Podsumowanie

Prawdziwie innowacyjne rozwiązania to takie, które przynoszą korzyści kilku grupom osób naraz. Z wdrożenia elektronicznego obiegu dokumentów skorzystają pracownicy, jak i właściciele firm. Pierwsza grupa odczuje różnicę w zwiększonym komforcie pracy, uporządkowaniu bałaganu i wyeliminowaniu rutyny z codziennych zadań. Druga grupa z kolei zaobserwuje zwiększoną efektywność zespołów, obniżenie kosztów administracyjnych i kosztów wynikających z błędów i pomyłek.

Cyfryzacja uwalnia uśpione moce firm B2B

W USA firmy, których klientami są inne firmy już kilkanaście procent swoich produktów i usług sprzedają w internecie. Jego udział w sprzedaży rośnie w tempie ok. 10 proc. rocznie. W Polsce dynamika jest jeszcze większa – według badań Mobile Institute e-commerce B2B urośnie w tym roku o 40 proc. Eksperci merce.com pokazują, jak zmieni to system dystrybucji w tych firmach.


W zbiorowej świadomości sprzedaż online to domena sklepów i marketplace’ów dla konsumentów. Wymiana handlowa pomiędzy kontrahentami długo uchodziła za zbyt skomplikowaną, by przenieść ją do sieci. Duże i złożone zamówienia zdawały się przynależeć do przedstawicieli handlowych, którzy przez telefon zawsze są w stanie uzgodnić szczegóły i wynegocjować korzystną cenę.Rosnący udział e-commerce w handlu B2B w ostatniej dekadzie pokazał jednak, że jego “odporność” na cyfryzację to mit. Hurtownie i producenci, którzy zainwestowali wcześniej w dystrybucję online, zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy utrudniony został kontakt osobisty z partnerami biznesowymi, są w stanie lepiej skorzystać ze sprzyjającej koniunktury. Pozostali muszą gonić trend. DHL Express szacuje, że w 2025 r. już 80 proc. transakcji między firmami będzie odbywać się przez internet.– Okazuje się, że kanał online w wymianie handlowej między przedsiębiorstwami jest nie tylko wydajniejszy, bo ta sama załoga jest w stanie obsłużyć więcej zleceń. E-commerce stwarza też przestrzeń do nowych kanałów dystrybucji, które wcześniej nikomu w firmie nie przyszły na myśl albo wydawały się nie do wdrożenia i realizacji. Elastyczność internetu pozwala na przykład znaleźć nowych klientów bez udziału dużych imprezach targowych albo uruchomić markę premium bez otwierania luksusowych salonów – zauważa Paweł Szewczyk, wiceprezes zarządu merce.com

Oto 3 nowe obszary możliwości, jakie pojawiają się w firmach B2B po wejściu w e-commerce

1. Ekspansja międzynarodowa

W tradycyjnym handlu wejście na zagraniczne rynki – choć jest szansą na zdobycie nowych klientów i zwiększenie sprzedaży – bywa również kosztownym zadaniem. Wymaga zwykle pozyskania lokalnych partnerów, co oznacza regularny udział w głównych targach branżowych, odbywanie licznych podróży biznesowych, czy też otwierania biur w innych krajach. Nic dziwnego, że międzynarodowe ekspansje są najczęściej dziełem gigantów, którzy są w stanie zainwestować w budowanie pozycji na innych rynkach i poczekać kilka lat na zwrot.E-commerce umożliwia podbój rynków zagranicznych także średniej wielkości producentom. Głównym pozainternetowym wyzwaniem jest nawiązanie współpracy z operującymi w danym kraju firmami kurierskimi, pozostałe aktywności to już właściwie zwielokrotnienie działań z podstawowego sklepu. Należą do nich np. dodawanie opisów produktów i obsługa klienta w kilku językach. Marketing sklepu internetowego – zarówno w kraju jak i za granicą – nie wymaga intensywnych kontaktów osobistych, bo opiera się o globalne platformy takie jak Google Ads czy serwisy marketplace.

2) Nowe kanały dystrybucji

Uruchomienie sprzedaży online umożliwia firmie B2B łatwiejsze kreowanie własnych marek. Na początkowym etapie nie są niezbędne żadne fizyczne elementy z nią związane takie jak firmowe sklepy z nową identyfikacją wizualną, dopasowane do niej stroje pracowników czy nawet umieszczenia logo na opakowaniach produktów. Marka może istnieć tylko wirtualnie – na stronie firmy i w jej sklepie internetowym.Tym sposobem można szybko i łatwo stworzyć dla firmy tzw. strategię parasolową obejmującą nowe produkty tworzone z myślą o różnych klientach i sektorach. Można utworzyć nową grupę produktów i oferować je jako wyrób premium albo też tańszą opcję dla oszczędnych. Takie działania są w stanie znacznie zwiększyć rozpoznawalność firmy na rynku, dzięki czemu może ona nawet zacząć przyciągać uwagę klientów indywidualnych.- Jeden z naszych klientów, firma Darco (producent instalacji do ogrzewania i wentylacji pomieszczeń) po udanym wdrożeniu platformy B2B uruchomił także sprzedaż D2C, czyli bezpośrednio do klienta końcowego. Wcześniej nie było to możliwe, gdyż firma nie dysponuje własnymi stacjonarnymi salonami sprzedaży. Sprzedaż dla klientów końcowych nie jest dominującym źródłem przychodów spółki, ale pozwala lepiej śledzić sytuację na rynku i trendy wśród konsumentów – zauważa Paweł Szewczyk. [więcej na ten temat]Dodatkową motywacją do otwarcia się na handel online jest potencjalnie dużo większa łatwość wychodzenia z własną ofertą na serwisy typu marketplace. Poza ogólnobranżowymi portalami jak Allegro czy Amazon powstaje coraz więcej niszowych serwisów z myślą o klientach biznesowych. Dobrze zaprojektowany marketplace może zmienić zasady gry w danej branży, dlatego firmy produkcyjne powinny być gotowe, by zacząć działać w tym środowisku.

3) Zmiana charakterystyki sprzedaży

Sklep internetowy może a nawet powinien być czymś więcej niż katalogiem wysyłkowym przeniesionym do sieci. Aplikacje webowe – takie jak interaktywny konfigurator produktu – mają ogromny potencjał właśnie w handlu B2B, gdzie klient często potrzebuje czegoś uszytego na miarę i chciałby od razu wiedzieć, ile wybrana kombinacja będzie kosztowała.- Mamy do czynienia ze swego rodzaju wyścigiem technologicznym. Główni gracze mocno wchodzą w e-commerce sprawiając, że ich partnerzy biznesowi nie mają wyboru i też muszą postawić na sprzedaż w tym kanale, adaptując rozwiązania, które niedawno mogły wydawać się odległą przyszłością. Do takich należy komunikacja między systemami, w której system koordynujący stany magazynowe w jednej firmie automatycznie zamawia towary od systemu sprzedażowego jej podwykonawcy. Podobnie jest z udostępnianiem własnego API w celu integracji systemów, tak by stali partnerzy biznesowi mogli składać zamówienia z poziomu własnej aplikacji do zarządzania zakupami. Posiadanie zaawansowanego technologicznie systemu sprzedaży online znacznie przyspiesza uruchamianie tego rodzaju integracji – ocenia Paweł Szewczyk z merce.comDo zastosowań e-commerce w handlu B2B, które zmieniają sposób sprzedaży należą też rozwiązania mniej rozbudowane choć niemniej skutecznie sprzedażowo. To na przykład technologie self services, czyli takie zorganizowanie ekspozycji oferty w e-sklepie, aby klient dowiedział się jak najwięcej bez potrzeby wzywania konsultanta do pomocy. Ich podstawą może być prosta baza wiedzy. Korzystając z takiego rozwiązania trudniej zostać zaskoczonym przez szybkie zmiany popytu, które w czasie pandemii stają się bardziej regułą niż wyjątkiem.

Platforma UNIS – kompleksowe podejście

Dla jednego z klientów, który od początku swojej działalności specjalizuje się w precyzyjnej obróbce mechanicznej, elementów dla rynku lotniczego oraz zbrojeniowego mieliśmy okazję wdrożyć platformę webUNIS z modułami UNIS PRO, UNIS WMS i UNIS KD. Atutem firmy jest wysoce wykfalifikowana kadra inżynierska i nowoczesny park maszynowy składający się głównie z maszyn sterowanych numerycznie.  Pozwala współpracować z największymi firmami z branży lotniczej

W związku z prowadzoną modernizacją zakładu (nowy park maszynowy) i wdrożeniem wyników prac B+R, firma zwróciła się do nas z zapytaniem o możliwość opracowanie i wdrożenia systemu informatycznego, pozwalającego na pełne zabezpieczenie procesów produkcji, logistyki i zagadnień bezpieczeństwa (kontrola dostępu) dostosowanych do nowych wymogów pracy firmy.

Głównym priorytetem firmy w zakresie zmian w obszarze systemów informatycznych było kompleksowe podejście ze strony dostawcy (hardware i software) i realizacja kluczowych zadań za pośrednictwem jednego zintegrowanego systemu.

Całość realizacji została podzielona na trzy etapy:

  • analizy przedwdrożeniowej – dzięki której wspólnie z Klientem, bardzo dokładnie określiliśmy zakres wymaganych modyfikacji i prac dostosowawczych, zestawienie wymaganego sprzętu oraz szczegółowy harmonogram wdrożenia
  • etap prowadzenia prac programistycznych i wdrożeniowych
  • etap uruchomienia systemu, testów i szkoleń.

Przeprowadzona Analiza Przedwdrożeniowa pokazała miejsca wymagające usprawnienia oraz określiła kluczowe potrzeby klienta w zakresie poszczególnych obszarów:

  1. Produkcyjnego – największy nacisk został położony na:
  • obszar technicznego przygotowania produkcji, planowanie-uruchomienie-kooperacja
  • rejestry technologii, przewodników, kooperacji, utrzymania ruchu
  • śledzeniu i modyfikacje w czasie rzeczywistym postępu prac w obszarze zasobów ludzkich, maszynowych i surowcowych
  • rozbudowanie mechanizmów obsługi zwrotów, braków oraz popraw

2. Logistyki i magazynowania – kluczowymi zagadnienia to:

  • pełna identyfikacja łańcucha dostaw
  • rozbudowana struktura magazynów (magazyny materiałów własnych, powierzonych w podziale na cywilne i wojskowe, narzędzi i narzędzi pomiarowych, oprzyrządowania
  • oraz obsługa magazynów kooperantów

3. Kontroli dostępu – główny nacisk został położył na:

  • wieloczynnikowe uwierzytelnianie
  • automatyczna identyfikacja i weryfikacja uprawnień użytkownika (dostęp do stref, magazynów, gniazd i maszyn produkcyjnych)
  • monitorowanie systemu w trybie ciągłego podglądu zdarzeń
  • prezentacja stanów osobowych pracowników i awizowanych gości

Dzięki wdrożeniu u Klienta odpowiednich modułów Platformy UNIS Klient otrzymał rozwiązanie które w pełni realizowało główny cel – jeden system pozwalający na realizację wszystkich potrzeb i wymagań klienta.

Dzięki wdrożeniu odpowiednich modułów Platformy UNIS zrealizowaliśmy całość wymagań stawianych przez klienta a w szczególności pozwoliło na:

  • efektywne wykorzystanie całości zasobów poprzez odpowiednie harmonogramowanie i planowanie produkcji
  • obniżenie kosztów realizacji procesów w zakresie produkcji i magazynu
  • znaczące zmniejszenie ilość dokumentacji papierowej
  • rozbudowane narzędzia w zakresie raportowania i kontroli jakości na każdym z etapów procesu
  • poprzez automatyzację i rejestracje całości procesów zminimalizowano ilości pomyłek i błędów ludzkich
  • zabezpieczenie zakładu i dostępu do stref tylko dla osób uprawnionych osób

W ramach umowy Klient korzysta również ze stałego wsparcia wraz pakietem godzin pozwalających na dodatkowe modyfikacje systemów wraz ze zmieniającymi się potrzebami rynku i klientów.

BPC GROUP POLAND nominowane w MADE IN POLAND 2022

BPC GROUP POLAND Sp. z o.o . uzyskała nominację do tytułu MADE IN POLAND 2022 w programie prowadzonym przez Polską Agencję Przedsiębiorczości oraz redakcje Forum Przedsiębiorczości i Biznes Plus w Gazecie Wyborczej.

Kongres MADE IN POLAND ma na celu wyeksponowanie potencjału polskich producentów, którzy mają istotny wpływ na kształt i rozwój polskiej gospodarki w różnych gałęziach przemysłu.

Organizatorem wydarzenia od 2013 roku jest Polska Agencja Przedsiębiorczości, która organizuje ogólnopolskie spotkania gospodarcze, w tym Polski Kongres Przedsiębiorczości – największe mobilne wydarzenie gospodarcze w kraju.

W ciągu ponad 7 lat działalności zorganizowaliśmy spotkania, w którym wzięło udział ok. 8 tysięcy osób reprezentujących sektor biznesu, nauki, samorządów oraz administracji centralnej. 

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst