Przestoje produkcyjne. Czy można je wyeliminować?

Nieplanowane przestoje oznaczają straty dla przedsiębiorstwa. Stanowią bowiem realne ryzyko opóźnienia realizacji zlecenia, a nawet przerwania ciągłości produkcji. Wśród przyczyn ich występowania znajduje się wiele czynników i na część z nich nie zawsze mamy wpływ. Jednak eliminując te zależne od nas, możemy zapobiegać nieplanowanym przestojom, a co za tym idzie niepotrzebnym kosztom obniżającym zysk. Jak tego dokonać?

Przestój produkcyjny to nieplanowana przerwa w procesie wytwarzania wyrobów. I choć zjawisko to w pewnym stopniu może być powodowane przez czynniki zewnętrzne (np. przerwy w dostawie energii), to najczęstszą przyczyną jest nieprawidłowe planowanie przebiegu procesu wytwarzania. Dotyczy ono w szczególności błędnej oceny zapotrzebowania materiałowego, aktualnych stanów magazynowych, dostępności maszyn i stopnia eksploatacji urządzeń.

Konsekwencje przestojów

Nieplanowane przestoje utrudniają terminowe wykonywanie zlecenia. Co więcej, w sytuacji, gdy zakończenie jednego procesu automatycznie warunkuje rozpoczęcie kolejnego, może dojść do zaburzenia ciągłości produkcji w przedsiębiorstwie. Ale to nie wszystko. Nieterminowa realizacja zlecenia często oznacza niedotrzymanie umowy. Następstwem mogą być poważne kary finansowe, a nawet utrata kontrahenta – jeśli przedsiębiorstwo jest producentem i dostawcą części potrzebnych innej firmie do wytwarzania określonych wyrobów. Problemy związane z utrzymaniem ciągłości produkcji, mogą więc mieć daleko idące konsekwencje finansowe i biznesowe.

Dlatego minimalizowanie ryzyka wystąpienia nieplanowanych przestojów jest kluczowe dla utrzymania produktywności i rentowności – zapewnienia określonej ilości wyrobów oczekiwanej jakości i w określonym czasie. I choć zapobieganie tego typu zdarzeniom wydaje się trudne, to dzięki dedykowanym rozwiązaniom informatycznym jest w pełni możliwe. Przykładem jest system zarządzania produkcją TimeLine, za pomocą którego jesteśmy w stanie zidentyfikować większość zależnych od nas czynników powodujących wymienione zakłócenia.

Ocena potrzeb materiałowych

Dla utrzymania ciągłości produkcji konieczne jest planowanie potrzeb materiałowych odpowiednio do realizowanych zleceń, tak pod względem rodzaju, jak i ilości wymaganych surowców. W prawidłowym zarządzaniu gospodarką magazynową pomaga obszar funkcjonalny MRP dostępny w systemie TimeLine. Planowanie i zaopatrzenie materiałowe realizowane jest w systemie na podstawie danych projektowych i aktualnych stanów magazynowych, co ułatwia ocenę realnego zapotrzebowania na surowce dla poszczególnych zleceń. Zamówienia surowców dokonywane są zgodnie z terminami przypisanymi do kolejnych operacji procesów produkcji. Każda zmiana terminu dostawy powoduje automatyczną aktualizację wszystkich powiązanych z nią zamówień. W kontroli i planowaniu zasobów magazynowych pomagają dodatkowe rozwiązania zastosowanie w systemie, jak m. in.:

  • harmonogramy dostaw z opcją określania stałych terminów dla regularnie dokonywanego zaopatrzenia w ściśle określone surowce,
  • historia zasobów identyfikowanych przy operacjach magazynowych na podstawie numerów seryjnych.

 

Rys. 1. Tablica planowania w obszarze funkcjonalnym MRP systemu zarządzania produkcją TimeLine.

Obszar funkcjonalny MRP dostępny w systemie TimeLine zapewnia stały dostęp do szczegółowych informacji o zasobach magazynowych i realizowanych zleceniach, dając podstawę do realnej oceny potrzeb materiałowych, również w przypadku planowania długoterminowego. Eliminuje ryzyko opóźnienia w dostawach, a w rezultacie zapobiega przestojom wynikającym z nieprawidłowości w zakresie zarządzania gospodarką magazynową.

Ocena stanu i dostępności maszyn

W zapobieganiu nieplanowanym przestojom pomagają również rozwiązania informatyczne pozyskujące i przetwarzające informacje na temat maszyn – stopnia ich eksploatacji czy wykorzystania w procesie produkcji. Takim rozwiązaniem jest integrowany z maszyną obszar funkcjonalny MES dostępny w systemie TimeLine, który w czasie rzeczywistym dostarcza szereg danych maszynowych bezpośrednio ze stanowisk produkcyjnych. Pokazuje m. in.:

  • efektywność maszyn na kolejnych etapach produkcji,
  • informacje o statusie poszczególnych maszyn,
  • obłożenie maszyn na potrzeby realizacji zleceń,
  • informacje dotyczące stanu urządzeń i zużycia elementów,
  • dane na temat czasu wykorzystania maszyny w procesie wytwarzania.

Rys. 2. Moduł Machine Data Control w obszarze funkcjonalności MES systemu zarządzania produkcją TimeLine.

 

Monitoring maszyn dokonywany przy pomocy obszaru funkcjonalnego MES w systemie TimeLine pozwala ograniczyć do minimum zdarzenia powodujące nieplanowane przestoje. Ułatwia planowanie i przeprowadzanie prac serwisowych, przeglądów i modernizacji, zapobiegając nagłym przestojom wynikającym z eksploatacji urządzeń, jak awarie. Wspomaga również planowanie zasobów maszynowych potrzebnych do realizacji przyjmowanych zleceń. Wiedząc, jakie w danym momencie jest obłożenie maszyn, łatwiej ocenić, czy można uruchomić dodatkowe linie produkcyjne i w jakiej ilości. Stały dostęp do informacji za pośrednictwem obszaru funkcjonalnego MES w systemie TimeLine sprawia, że zasoby maszynowe mogą być optymalnie wykorzystywane, bez ryzyka zakłócenia ciągłości produkcji.

Podsumowanie

Ze względu na zewnętrzne czynniki nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszystkich przyczyn nieplanowanych przestojów. Jednak czynniki niezależne od nas występują sporadycznie i często przedsiębiorstwa są przygotowane, aby minimalizować ich skutki. Dlatego też tak ważne jest zapobieganie znacznie częściej występującym nieplanowanym przestojom wynikającym z błędów popełnianych na etapie planowania czy zarządzania produkcją. I tu bardzo duże znaczenie mają właśnie systemy informatyczne, które pozwalają identyfikować i eliminować potencjalne zdarzenia zakłócające procesy wytwarzania – czy to w obszarze zarządzania gospodarką magazynową, czy też koordynowania produkcją.

 

 

OPTeam SA
Tajęcina 113
36-002 Jasionka
tel. 17 867 21 00
tel. 17 859 68 45
kom. 668 345 573
e-mail: opteam@opteam.pl
https://opteam.pl/

 

Bank Mashreq postawił na system bankowy od Comarch

Bank Mashreq ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich uruchamia system do zarządzania majątkiem Comarch Wealth Management.

Pierwszy zakończony już etap projektu, umożliwia bankowi automatyczne przedstawianie klientom propozycji  i wyników inwestycyjnych. Comarch Wealth Management gromadzi informacje o klientach w jednej lokalizacji cyfrowej, zapewniając ich opiekunom szybki i łatwy dostęp do tych danych, co pozwala na świadczenie spersonalizowanych usług.

Wyjaśniając korzyści, jakie nowe technologie przynoszą bankowi i jego klientom, Mufazzal Kajiji, dyrektor Mashreq Gold i wiceprezes wykonawczy Mashreq Bank powiedział: Partnerstwo z firmą Comarch umożliwia, dostarczanie naszym  klientom najlepszych w swojej klasie raportów inwestycyjnych. Doskonała obsługa klienta jest najwyższym priorytetem w Mashreq, zaś wdrażanie najbardziej innowacyjnych rozwiązań cyfrowych jest integralną częścią zdolności banku do osiągnięcia tego celu, jak również centralnym punktem naszej szybko rozwijającej się strategii transformacji cyfrowej. Jesteśmy przekonani, że to partnerstwo przyniesie wielorakie korzyści klientom korzystających z usługi zarządzania majątkiem i odda  do ich dyspozycji cenne narzędzia, które pomogą im osiągnąć zakładane cele.

Przemysław Bogusz, Dyrektor Sprzedaży Comarch Middle East, powiedział: Naszym celem jest zaoszczędzenie czasu poświęcanego przez opiekunów klienta na codzienne czynności, dzięki czemu mogą oni budować lepsze relacje z klientami i zwiększać swoją efektywność, mając dostęp do wszystkich danych w jednym systemie.

Cieszymy się, że po sukcesach w Europie, tym razem to klient z regionu Bliskiego Wschodu dostrzega wartość rozwiązania Comarch Wealth Management i wybiera Comarch do realizacji tego projektu – mówi Przemysław Drzymała, EVP of Global Sales, EMEA w Comarch.

Mashreq był pierwszym bankiem w regionie, który wydawał karty debetowe i kredytowe, wprowadził kredyty konsumenckie oraz zainstalował bankomaty. Comarch działa na Bliskim Wschodzie od 2004 roku, wspierając kilka banków w regionie najnowocześniejszymi rozwiązaniami cyfrowymi w obszarach zarządzania majątkiem, bankowości korporacyjnej, programów lojalnościowych czy udzielania kredytów.

Informacje o Mashreq

Mashreq, od pięciu dekad jest jednym z najlepiej prosperujących banków w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, stanowiąc wiodącą instytucję finansową o rosnącym zasięgu na całym Bliskim Wschodzie. Posiada międzynarodowe biura w Europie, Azji, Afryce i USA, a także jest obecny w finansowych stolicach świata.

Drogę tego najstarszego banku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich  można prześledzić od skromnych początków w 1967 roku, po których nastąpiły okresy szybkiego wzrostu i strategicznej ekspansji. W całej swojej historii Mashreq wyróżniał się pionierskimi koncepcjami nowych produktów i usług oraz wprowadzaniem ich na rynek.

Innowacyjne podejście wyróżnia Mashreq na tle innych, a także sprawia, że otrzymuje on liczne nagrody i wyróżnienia we wszystkich dziedzinach, w tym w bankowości cyfrowej, z których najnowsze to: Lider rynku według przeprowadzonego przez Euromoney Cash Management badania, w którym wzięły udział przedsiębiorstwa z ZEA oraz instytucje finansowe z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, Lider rynku według badania przeprowadzonego przez Trade Finance w ZEA i na Bliskim Wschodzie, Middle East Best Digital Bank w badaniu Euromoney Regional Awards for Excellence, Najbardziej innowacyjny detaliczny/korporacyjny bank cyfrowy w ZEA i Najlepszy bank w ZEA według World’s Best Bank Awards by Global Finance, Najbardziej innowacyjny bank na Bliskim Wschodzie według EMEA Finance i wiele innych.

Informacje o Comarch

Comarch został założony w 1993 roku w Krakowie. Prowadzi projekty dla czołowych marek z Polski i świata w najważniejszych sektorach gospodarki m.in.: telekomunikacji, finansach, bankowości i ubezpieczeniach, handlu i usług, infrastruktury IT, administracji publicznej, przemyśle, ochronie zdrowia oraz w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Z  usług Comarch skorzystało kilkadziesiąt tysięcy światowych marek w ponad 100 krajach na 6 kontynentach m.in.: Heathrow Airport, BP, Carrefour, Heineken, Vodafone, T-Mobile, Telefónica, Orange, LG U+ czy BNP Paribas Fortis, Allianz, Aviva, AXA, Banque Populaire des Alpes, Alior Bank, Credit Suisse, Delta Lloyd Life, DNB, ING.

Firma zajmuje wysokie pozycje w rankingach analityków IT m.in.: Gartnera, Truffle 100, TOP 200 „Computerworld”, IDC, Polskiej Akademii Nauk, EU Industrial R&D Investment Scoreboard. Corocznie Comarch inwestuje środki o wartości ok. 15 proc. przychodów  w projekty innowacyjne. W 2020 roku nakłady na prace R&D wyniosły 263 mln zł. Obecnie zatrudnia prawie 6 500 ekspertów, w ponad 90 biurach w ponad 30 krajach od Australii i Japonii przez Bliski Wschód oraz Europę aż po obie Ameryki.

Szewc, który w BOTACH chodzi

rozmowa ze Sławomirem Puciłowskim, dyrektorem ds. rozwoju i serwisu SAP w SI-Consulting

Jesteście ekspertem w zakresie RPA, czy sami dla siebie budujecie roboty?

Oczywiście. Budujemy z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że mamy takie potrzeby, a co najważniejsze potrafimy i umiemy. Budując roboty dla siebie, jesteśmy sami dla siebie testerem nowych rozwiązań, które dostajemy od producenta. Budujemy wiedzę na potrzeby wdrożeń u klientów, ale również  sami z tego korzystamy.

Czyli nie jesteście przysłowiowym szewcem. Buty, a właściwie boty, macie i to w całkiem pokaźnej liczbie… Czy testujecie każdą nowinkę?

Skupiamy się na tych rzeczach, które w danej chwili klienci nam zgłaszają jako najbardziej potrzebne. To, co obecnie wydaje się najważniejsze, to współpraca platformy RPA ze światem zewnętrznym, a szczególnie zagadnienia związane z odczytywaniem informacji z plików pdf, skanów lub formularzy. Na razie to dla nas priorytet, ustalony potrzebą klienta.

W jakim obszarze wdrażacie roboty? Wyłącznie w back-office czy również w obszarze core biznesu?

Mam wątpliwość jak to podzielić, bo to co u nas w zasadzie jest częścią procesu biznesowego, można traktować jako funkcje back-office. Robotyzujemy u siebie procesy, które klienci często nie postrzegają jako procesy oczywiste do automatyzacji, czyli procesy rozliczeniowe, niezwiązane bezpośrednio z księgowością. Dotyczy to naszego portalu helpdesk’owego, który jest podstawą do kontaktu z klientem, ale również do rozliczeń, w tym rozliczeń z podwykonawcami. Przed automatyzacją obsługiwało go 2,5 osoby. Gdy proces przejęły roboty, dwie osoby mogliśmy skierować do innych zadań.

Jakie przykładowe roboty jeszcze zatrudniacie?

Mamy roboty w obszarze HR i finansów, które na przykład wystawiają korekty do faktur. Mamy również  takie, które zakładają i drukują listy przewozowe, czy nadają i zdejmują uprawnienia do pracy w naszym środowisku informatycznym. Mamy też bota, który prowadzi rozliczenia wydruków: zbiera dane o tym, kto ile arkuszy drukował w ciągu miesiąca i przygotowuje odpowiednie raporty. Te prace wynikają z kontraktu jaki mamy zawarty z klientem. Z naszego punktu widzenia są to roboty operacyjne, ale powiązane z obszarem back-office.

Rozumiem, że jest to proces trwający…

Tak, wciąż pojawiają się nowe pomysły. Roboty, które już mamy, po prostu działają, oczywiście monitorujemy je i zarządzamy nimi. Ale przygotowujemy kolejne, które ułatwiają pracę pracownikom z Centrum Danych Podstawowych, np. wprowadzanie do systemu SAP informacji o dostawcach czy rozliczenia kart paliwowych. Akurat w tym zakresie ciągle pojawiają się nowe potrzeby …

Czyli w miarę wdrażania rozwiązań RPA apetyt na roboty rośnie?

Oczywiście. Gdy tylko człowiek doświadczy wsparcia ze strony robotów, zaczyna kreatywnie myśleć, co jeszcze mógłby na nie delegować.

Czy roboty u Was w firmie wdrażane  są przez te same osoby, które obsługują klientów?

Do wewnętrznych prac bardzo chętnie korzystamy z naszych kolegów juniorów, którzy muszą się doszkalać. Wolimy, by proces szkolenia przechodzili na naszych wewnętrznych procesach. Do projektów u klientów dedykowani są seniorzy, z dużym doświadczeniem w zakresie RPA.

Co było pierwsze – robotyzacja dla siebie czy pomysł na biznes u klientów?

Od początku był to pomysł na biznes u klienta, choć nie tak wprost. Na potrzeby własnego działu wytwarzania oprogramowania stworzyliśmy centrum testowania. Założeniem była, automatyczna realizacja testów. Gdy zajęliśmy się testami, na horyzoncie pojawiły się platformy RPA. Zaciekawiły nas na tyle, że stwierdziliśmy, iż warto zbudować zespół, który będzie w stanie oferować je jako usługę na zewnątrz. Tak też prowadziliśmy cały proces, włącznie ze szkoleniem pracowników, aby zbudować usługę dla klientów.

Czy ten zespół to odrębna jednostka organizacyjna?

Tak, zajmuje się wyłącznie RPA, ale na trzech różnych platformach. Mamy specjalistów w zakresie UiPath, Automation Anywhere i iRPA (SAP), czyli według firmy doradczej Gartner trzech najbardziej znaczących producentów platform RPA na świecie. To pozwala nam na dobór odpowiedniego rozwiązania dla każdego klienta.

Ale też wymaga więcej czasu i nakładów…

To jest pewne utrudnienie, ale my postanowiliśmy nie przywiązywać się tak mocno do technologii. Filozofia przyświecająca platformom RPA, sprowadza się do przesunięcia środka ciężkości projektu, z technologii na proces biznesowy – my konsekwentnie idziemy w tę samą stronę. Bardziej nas interesuje zautomatyzowanie procesu, a to, za pomocą czego to zrobimy, ma znaczenie jedynie z punktu widzenia środowiska klienta. Chcemy mieć wachlarz rozwiązań, z którego możemy wybrać to, co akurat najbardziej pasuje.

I to jest źródło Waszej przewagi nad konkurencją?

Tak i nie tylko. To są twarde fakty, które za nami przemawiają. Dodałbym do tego, iż często w trakcie automatyzacji okazuje się, że co prawda wszystko można zrobić na platformie, ale nie wszystko ma swoje uzasadnienie ekonomiczne. Ale my potrafimy wprowadzić takie zmiany w procesie biznesowym, by jego automatyzacja była bardziej skuteczna.

Zmiany to długotrwały i kosztowny proces…

Nie mogę się nie zgodzić z tym stwierdzeniem, natomiast nie takie  zmiany mam na myśli, zwykle nie chcemy przebudowywać wszystkiego. Chodzi bardziej o to, że może się okazać w trakcie wdrożenia, że drobna zmiana w realizacji procesu lub w systemie ERP spowoduje, że proces będzie się wykonywał znacząco szybciej, niż gdybyśmy użyli samej tylko platformy RPA. To często są bardzo proste rzeczy typu formatka w Excelu dla informacji, która wcześniej przychodziła w e-mailu, albo dodatkowe pole w systemie, dzięki czemu informacja będzie się szybciej przetwarzała. Mamy taką możliwość, bo dysponujemy działem programistycznym, działem ERP i developerskim tworzącymi aplikacje w różnych technologiach. Mamy cały wachlarz ludzi, których można włączyć w odpowiednim momencie i dzięki temu możemy się skupić na procesie, a nie na użyciu konkretnej technologii. Choć oczywiście, gdyby klient potrzebował analizy i gruntownych zmian w procesach biznesowych, dysponujemy konsultantami, którzy mogą się tym zająć.

Mówiłeś o twardych faktach związanych z waszą przewagą. Są jakieś miękkie?

Mimo, że mówimy o robotyzacji, a może właśnie szczególnie dlatego, ważne jest to, co ludzie w nas dostrzegają, w tym miękkie aspekty współpracy. Klienci poszukują firm które posiadają wiedzę i kompetencje, ale co równie ważne, współpraca z nami układa się partnersko,  bardzo dobrze wpasowujemy się w ich procesy i rozumiemy problemy z jakimi borykają się na co dzień. Zresztą zarówno ja, jak i lider naszego zespołu RPA pracowaliśmy wiele lat po stronie klienta, więc łatwo nam zrozumieć problemy i zagadnienia jakie go dotykają. Otwarcie mówimy o zaletach i ograniczeniach tej technologii, a przede wszystkim o tym co można osiągnąć a czego nie. Dzielimy się naszą wiedzą zarówno procesową, jak i technologiczną. Uważamy, że edukacja  to część naszej pracy. Często słyszymy od naszych klientów, że jesteśmy pasjonatami robotyzacji. Jeden z naszych klientów uświadomił mi, że to iż chętnie dzielimy się wiedzą wyróżnia nas na rynku.

Dziękuję za rozmowę.

Gdy tylko człowiek doświadczy wsparcia ze strony robotów, zaczyna kreatywnie myśleć, co jeszcze mógłby na nie delegować.

 

Robot zostaje kolegą z pracyW wielu organizacjach robotom nadaje się ludzkie imiona a więc pojawiają się nowi pracownicy Krzyś, Ela, Rudolf. Eksperci mówią o współpracy człowiek – robot a robot posiadający własne imię znacznie to ułatwia. Najlepsze wyniki daje właśnie połącznie intuicji i doświadczenia ludzi z możliwościami robotów.

Robotyzacja to proces, który obejmuje:

  • wybór i optymalizację procesów pod jak najbardziej efektywne działanie robotów,
  • dobór narzędzi RPA,
  • osadzenie nowej technologii w infrastrukturze danego przedsiębiorstwa,
  • wpasowanie procesów zarządzania robotyzacją w model biznesowy przedsiębiorstwa (governance)

Governance w zakresie RPA

Wdrożenie RPA w przedsiębiorstwie to nie tylko uruchomienie platformy RPA i automatyzacja pierwszych procesów.  Niezbędnym warunkiem takiego wdrożenia jest zapewnienie skutecznej komunikacji pomiędzy biznesem, wewnętrznym IT i firmą współpracującą w zakresie robotyzacji. W ramach tych działań warto przemyśleć, jak będzie odbywała się komunikacja pomiędzy działami, kto będzie odpowiedzialny za automatyzację procesów, a kto za techniczne utrzymanie platformy, jakie procedury należy zmienić w przedsiębiorstwie a jakie mogą pozostać niezmienione w związku z wdrożeniem nowej technologii.

Struktura modelowego projektu robotyzacji

  • Opracowanie założeń do modelu zarządzania (governance);
  • Wypracowanie roadmapy automatyzacji procesów biznesowych;
  • Opracowanie podejścia do identyfikacji dalszych obszarów i procesów do automatyzacji;
  • Opracowanie architektury środowiska z uwzględnieniem: stan na teraz, stan docelowy;
  • Zbudowanie automatyzacji (robotów) dla pierwszych procesów biznesowych;
  • Wdrożenie botów na środowisku produkcyjnym;
  • Transfer wiedzy i przygotowanie dokumentacji;

Nowoczesne systemy Utrzymania Ruchu

Nowoczesny systemy CMMS musza być prostym w użyciu narzędziem dostępnym zarówno dla pracownika Utrzymania Ruchu „technika” jak również dla pracownika Produkcji „operatora”.

Mobilna obsługa systemu ma zagwarantować rzeczywiste wsparcie dla wdrażania strategii Autonomicznego Utrzymania Ruchu „Autonomous Maintenance”.

W ramach wielu zakładów produkcyjnych posiadających infrastrukturę kluczowe jest sumienne prowadzenie cyklicznych kontroli nadzorowanych urządzeń i instalacji. Powszechnie wiadomo, że awariom powodującym zatrzymanie produkcji można zapobiec. Kluczowe jest zidentyfikowanie nieprawidłowości na wczesnym etapie jej wystąpienia oraz szybkie podjęcie odpowiednich działań naprawczych.

Standardową procedurą mającą na celu prowadzenie tego typu działań jest cykliczna kontrola urządzeń nazywana często „obchodem zmianowym”. Niestety ze względu na dużą częstotliwość wykonania i potrzebę szybkiego wprowadzania informacji bardzo często pomimo wdrożenia systemu CMMS ten proces pozostaje w wersji papierowej poza systemem.

W tym miejscu z pomocą przychodzą najnowsze rozwiązania oferowane przez SimplyMobile których zastosowanie znacząco zwiększenie skuteczności nadzoru nad wykonywanymi obchodami. Wykorzystanie dedykowanego modułu pracującego na urządzeniach mobilnych współpracujących z technologią NFC/RFID wymusza odpowiednią jakość oraz pozwala na rejestrację danych podczas realizacji kontroli.

Podstawowymi elementami modułu „Obchody” są:

  • Dedykowanych mechanizm do definiowanie zakresu kontroli dla poszczególnych urządzeń wchodzących w zakres ścieżki obchodowej,
  • Ewidencja ścieżek obchodowych wraz z częstotliwością wykonania,
  • Urządzenie mobilne typu Tablet lub Smartfon do potwierdzania wykonanych czynności podczas realizacji obchodu,
  • Oznakowanie trasy obchodowej z wykorzystaniem technologii RFID/NFC która wymusi obecność pracownika na instalacji i usprawni rejestrację danych,
  • Mechanizm do szybkiej rejestracji zidentyfikowanych problemów obejmujący klasyfikacją i dokumentacją zdjęciową,
  • Intuicyjne i proste w obsłudze narzędzie do analizy i nadzoru zrealizowanych obchodów,
  • Powiadomienia o zidentyfikowanych nieprawidłowościach,

Jako kluczowe korzyści osiągane po wdrożeniu modułu obchody można wymienić:

  • zwiększenie bezpieczeństwa nadzorowanej infrastruktury,
  • ograniczenie nieplanowanych postojów,
  • zwiększenie żywotności eksploatowanych urządzeń,
  • ograniczenie kosztów ponoszonych na realizacje napraw,
  • podniesienie efektywności działań służb technicznych i produkcyjnych.

Uruchamiane narzędzie do obsługi obchodów może również stanowić uzupełnienie dla wykorzystywanych systemów ERP a standardowe mechanizmy integracji mogą zagwarantować wymianę wymaganych informacji.