Indeks GIP60:  Giełdowy Indeks Produkcji spadł w kwietniu o 8%

Giełdowy Indeks Produkcji spadł w kwietniu z 964,72 do 887,39 punktów, co dało spadek o 8% w trakcie pierwszego miesiąca drugiego kwartału 2022 roku. W porównaniu z innymi polskimi spółkami notowanymi na GPW, polscy producenci wypadli względnie korzystnie – indeks WIG-POLAND stracił 11,1%. Również na tle szerokiego rynku, wynik GIP60 nie wyróżnia się szczególnie negatywnie, gdyż indeks WIG stracił w tym czasie 11%.

Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc kwiecień. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze:

„Po marcowym odbiciu cen akcji, kwiecień przyniósł silne ochłodzenie nastrojów inwestycyjnych na całym świecie, które trwa do dziś. Wyprzedaż dotknęła niemal każdy możliwy rynek – spadały akcje za oceanem, w Europie i Azji, chwilę później zaczęła się paniczna wyprzedaż na rynku kryptowalut, a rosnące stopy procentowe obniżyły ceny obligacji. Czy to koniec świata? Pewnie jeszcze nie, a reakcja rynków – jak to zwykle bywa – jest przesadzona, ale fakt jest taki, że krew leje się niemalże wszędzie, co jest pokłosiem nie tylko wojny w Ukrainie, ale przede wszystkim wieloletniej luźnej polityki fiskalnej, która wpompowała w rynki niewyobrażalne ilości gotówki.

Naturalnie spadki na zagranicznych rynkach akcji spowodowało odpływ kapitału również z warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Indeks szerokiego rynku WIG jeszcze pod koniec marca plasował się w okolicach 66000 punktów, na koniec kwietnia był już poniżej 58000, a w momencie pisania tego komentarza (12 maja) zbliża się do granicy 52000 punktów. Jeszcze bardziej oberwał indeks WIG20, który w kwietniu stracił 12,89%, a w pierwszej połowie maja dołożył kolejne -10% spadając sumarycznie z okolic 2200 punktów do poniżej 1700.

Jak w takiej sytuacji zachowały się akcje największych polskich producentów z GPW? Relatywnie lepiej od reszty rynku – co prawda w kwietniu akcje 4 na 5 spółek z Giełdowego Indeksu Produkcji traciły na wartości, ale sumarycznie GIP60 stracił „jedynie” 8% spadając z 964,72 do 887,39 pkt. Kolejne sesje mają również wypadły względnie korzystnie dla spółek produkcyjnych – w pierwszej połowie miesiąca indeks stracił jedynie -3%, co przy wyniku WIG (-8,1%), czy WIG20 (-8,9%) należy uznać za przyzwoity wynik. Widać więc relatywną siłę polskich producentów względem innych sektorów notowanych na polskim parkiecie.

Szczególnie odporne okazały się spółki metalurgiczne, którym – jako jedynym z portfela GIP60 – udało się wypracować dodatnią medianę zmiany ceny akcji w kwietniu na poziomie 2,06%. Mediana stóp zwrotu z przemysłu meblarsko-drzewnego wyniosła w tym okresie -1,04%. Najgorzej pod względem mediany kwietniowych stóp zwrotu wypadły spółki z branży projektowej, czyli producenci i dystrybutorzy odzieży (mediana -12,17%), a także producenci z branży motoryzacyjnej (-11,62%). W pozostałych przypadkach mediana stóp zwrotu oscylowała wokół 5% spadków.

W trudnych warunkach rynkowych niewielka grupa dużych polskich producentów przyniosła przyzwoite zyski swoim akcjonariuszom. Na wyróżnienie zasługuje Boryszew S.A. za 14,73% wzrost ceny akcji w kwietniu z 3,53 zł do 4,05 zł, ale również Polwax S.A. (+7,1% m/m) i ZPUE S.A. (+6,7%).

Boryszew to należąca do Romana Karkosika grupa przedsiębiorstw zajmujących się produkcją komponentów dla sektora motoryzacyjnego oraz materiałów chemicznych (wśród których najpopularniejszym jest płyn chłodniczy Borygo), tlenków metali i elementów metalowych. Posiada blisko 40 zakładów produkcyjnych zlokalizowanych w 14 krajach i zatrudnia prawie 12 tysięcy pracowników. Kurs akcji spółki wystrzelił na ostatniej sesji kwietnia za sprawą anonsu o wypłacie solidnej dywidendy i ogólnej reorientacji w kierunku spółki dywidendowej – powyższe informacje wystarczyły na niemal 15% wzrost ceny w przeciągu jednej tylko sesji.

Polwax jest jednym z europejskich liderów rynku parafinowego w zakresie produkcji oraz dystrybucji parafin, wosków oraz produktów komponowanych na bazie parafin. Zaopatruje między innymi przemysł zniczowy, świecowy, spożywczy, gumowy, motoryzacyjny i producentów nawozów. Obecnie spółka znajduje się pod sporą presją wywołaną konfliktem za naszą wschodnią granicą, gdyż spora część zaopatrzenia spółki pochodzi właśnie z tego kierunku. Kurs akcji reaguje na każdą pozytywną, jak i negatywną informację o sytuacji u naszego wschodniego sąsiada.

ZPUE znalazło się na podium miesięcznego rankingu GIP60 nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni. Spółka z wieloletnią tradycją notowań na GPW sięgającą 1998 roku znana jest z produkcji rozdzielnic średniego i niskiego napięcia oraz innych elementów wyposażenia stacji transformatorowych. Specjalizuje się w segmencie produkcji kontenerowych stacji transformatorowych. Głównymi odbiorcami produktów spółki są zakłady energetyczne, przemysłowe oraz obiekty użyteczności publicznej. Co ciekawe kurs akcji spółki rozpoczął solidne wzrosty w momencie wybuchu wojny w Ukrainie mimo, że spółka posiada w Rosji swój zakład, a rynki wschodnie stanowiły sporą część popytu spółki. Jednak na początku maja wyniki spółki za poprzedni rok nieco ochłodziły entuzjazm inwestorów.

Produkcja sprzedana przemysłu w marcu (najświeższe dane z GUS) w cenach bieżących biła historyczne rekordy. Dane wyrównane sezonowo, przedstawione w cenach stałych ujawniają, że przeważająca część tego wzrostu wynika z ogólnego wzrostu cen w gospodarce, a realny wzrost należy szacować na poziomie 2,3% w porównaniu z lutym. Szacunkowe wyniki za kwiecień, płynące z badań ankietowych, wskazują na kontynuację spadku nowych zamówień w rodzimym przemyśle zapoczątkowany w marcu. Oprócz problemów z popytem, spółki produkcyjne mierzyły się w tym czasie również z problemami podażowymi, których źródeł należy doszukiwać się w destabilizującej rynki wojnie oraz chińskich problemach epidemiologicznych, które po raz kolejny zmroziły gospodarkę Państwa Środka. Do niekorzystnych aspektów bieżącej sytuacji należy dodać jeszcze rosnącą inflację, która dodatkowo utrudnia planowanie długoterminowe i zarządzanie portfelami zamówień, które w szybkim tempie tracą na rentowności. Ceny środków produkcji ciągle rosną, a w szczególności ceny surowców, metali i paliw, co z kolei prowokuje producentów do podniesienia cen własnych wyrobów – proces podwyżek cen trwa już wśród wytwórców nieprzerwanie od 20 miesięcy. W DSR obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania systemami wspierającymi planowanie produkcji z uwzględnieniem dynamiki zmian w dostępności surowców/komponentów. Również, dobrze wdrożona w systemie ERP,  możliwość symulacji częstych zmian cenników u dostawców jest obecnie elementem przewagi rynkowej firmy produkcyjnej.

Oczywiście wpływ wojny w Ukrainie na sytuację polskiego przemysłu jest ciągle destabilizujący. Spadają nowe zamówienia i produkcja, a ceny paliw i energii wyznaczają nowe okresowe maksima, do tego ciągle żywe problemy z łańcuchami dostaw jeszcze się pogłębiły w wyniku rosyjskiej inwazji. W tej sytuacji wiele spółek zintensyfikowało proces budowy zapasów bezpieczeństwa, wracając do strategii, która okazała się skuteczna podczas pandemii. Zdaje się więc, że producenci wyciągnęli wnioski i są przygotowani na normalizację otoczenia. Wysoka zmienność na rynkach utrudnia prognozowanie, jednak skoro od wielu tygodni mamy trend spadkowy, to możliwe, że niedługo nastąpi odreagowanie, które doceni inwestorów, którzy pozostali przy swoich inwestycjach w polskich spółkach produkcyjnych.”

***

Giełdowy Indeks Produkcji to wspólne przedsięwzięcie firmy DSR, serwisu analitycznego „Produkcja.Expert” oraz Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej.

Indeks obejmuje 60 spółek produkcyjnych notowanych na Rynku Podstawowym GPW i pokazuje zmianę nastrojów inwestorów w stosunku do spółek z branży produkcyjnej. Ze względu na precyzyjną analizę wyników poszczególnych przedsiębiorstw produkcyjnych indeks GIP może stanowić wiarygodny barometr faktycznego stanu sektora produkcyjnego.

Giełdowy Indeks Produkcji jest indeksem typu cenowego, więc przy jego kalkulacji nie uwzględnia się dochodów z tytułu dywidend. Za dzień bazowy (pierwszy dzień publikacji, w którym indeks przyjął wartość 1000) został uznany dzień 1 stycznia 2016 roku.

Źródło: www.dsr.com.pl

Produkty SER Group otrzymują najwyższe oceny w przypadkach użycia 'Content and Process Automation’ oraz 'Business Role Hub Document Management’

GARTNER® INC. w swoim raporcie 2021 Critical Capabilities for Content Services Platforms* przyznał dwóm produktom SER najwyższe noty ze wszystkich badanych rozwiązań. W kategorii 'Content and Process Automation’ SER otrzymał notę 3,67 na 5 a w przypadku 'Business Role Hub Document Management’  3,62 na 5.

Przypadek użycia ’Content & Process Automation’, za który SER Group otrzymał najwyższą ocenę, obejmuje „podstawowe funkcje automatycznego przetwarzania dokumentów, w tym onboarding nowych kont, przetwarzanie pożyczek, przetwarzanie roszczeń, underwriting i zarządzanie zleceniami roboczymi”.

Przypadek ’Business Role Hub Document Management’, za który SER również otrzymał najwyższą ocenę, opisuje zdolność do integracji z aplikacjami biznesowymi, które są powszechnie używane w organizacjach. Przykłady analizowanych zastosowań obejmują integrację z działami sprzedaży, zasobów ludzkich i zaopatrzenia.

  • Włączenie tych dwóch przypadków użycia do raportu za 2021 rok naszym zdaniem odzwierciedla to, jak kluczowe dla organizacji jest dziś posiadanie spojrzenia 360° na informacje i procesy we wszystkich systemach i aplikacjach. Fakt, że otrzymaliśmy najwyższe noty w tych przypadkach użycia pokazuje, z naszej perspektywy, że strategia dostarczania najnowocześniejszych pakietów rozwiązań dla inteligentnego zarządzania treścią jest tym, czego obecnie najbardziej potrzebują nasi klienci i czego będą potrzebowali w przyszłości – mówi dr John Bates, CEO SER.
  • Jesteśmy zaszczyceni, że Gartner przyznał Grupie SER najwyższą ocenę w tych dwóch przypadkach użycia. Wierzymy, że dzięki szerokiemu zestawowi wtyczek dla aplikacji biznesowych, inteligentnemu mechanizmowi workflow, który automatycznie uruchamia zadania i przepływ pracy w różnych aplikacjach biznesowych, oraz najlepszym możliwościom konsolidacyjnym, Doxis4 oferuje nieszablonowe rozwiązania dla unikalnej kombinacji nowych zastosowań w pracy hybrydowej oraz podstawowych zastosowań w zarządzaniu dokumentami i procesami – dodaje Dr Gregor Joeris, CTO SER.

Informacja prasowa pochodzi ze strony: https://www.sergroup.com/pl/

Polskie Fabryki Porcelany „Ćmielów” i „Chodzież” S.A. podpisały kontrakt na dostawę i wdrożenie systemu klasy ERP.

Jedna z najstarszych polskich firm, nieprzerwanie od ponad 230 lat produkująca porcelanę, stawia na Impuls EVO od BPSC. Oprogramowanie stosowane będzie do obsługi kluczowych obszarów: produkcja, logistyka i magazynowanie.

Polskie Fabryki Porcelany „Ćmielów” i „Chodzież” S.A. należą do czołowych przedsiębiorstw na rynku producentów porcelany – nie tylko w kraju, ale też w Europie. Każdego miesiąca linie technologiczne Polskich Fabryk Porcelany produkują ponad 400 ton wyrobów. Grupa Kapitałowa jest największym producentem porcelany cienkościennej w Europie, a jej produkty trafiają do szerokiego grona odbiorców w Europie, Azji i obu Amerykach. Działają w obrębie Polskiej Grupy Porcelanowej.

Polska Grupa Porcelanowa

Polska Grupa Porcelanowa powstała w 2018 roku łączy struktury handlowe i marketingowe dwóch spółek. W jej obrębie funkcjonują marki: Ćmielów, Lubiana, Chodzież oraz Ćmielów Design Studio. Odróżniają je oferty, a łączy pasja produkcji porcelany. Polska Grupa Porcelanowa powstała pod wpływem zmieniających się realiów – w odpowiedzi na potrzeby i oczekiwania klientów. Jako grupa łącząca tradycję ze współczesnością wyróżnia się nie tylko doskonałym wzornictwem i jakością, ale także sprawnością organizacji. Dzięki innowacyjności i kreatywnemu podejściu do produktu jest liderem segmentu HoReCa i Porcelany Premium. Bogata historia i tradycja pozwala firmie z ufnością spogląda w przyszłość, a ta ma znacząco wymiar cyfrowy.

Porcelana 4.0

Z końcem ubiegłego roku Polskie Fabryki Porcelany „Ćmielów” i „Chodzież” S.A. zdecydowały się na wdrożenie systemu klasy ERP. Grupa Kapitałowa wybrała oprogramowanie Impuls EVO od katowickiej spółki BPSC. Wdrożenie systemu Impuls w Polskich Fabrykach Porcelany obejmuje 2 etapy.  Na pierwszym z nich kluczowa będzie digitalizacja obszarów produkcyjnych, magazynowo-logistycznych i handlowych. W kolejnym firma i dostawca skupią się na zarządzaniu obiegiem dokumentów i informacji w Grupie. Według harmonogramu przedstawionego przez BPSC wdrożenie pierwszej części potrwa do 10 miesięcy.

Informacja prasowa pochodzi ze strony https://www.bpsc.com.pl/news/nowy-dostawca-it-obsluzy-polskie-fabryki-porcelany-cmielow-i-chodziez-sa

KSeF – Krajowy System e-Faktur

KSeF (Krajowy System e-Faktur) to rewolucja, która zmienia sposób wystawiania i odbierania faktur przez przedsiębiorców. Polska wprowadza centralną bazę danych faktur, rejestrującą transakcje między podmiotami. Już wkrótce firmy nie będą tradycyjnie drukować papierowych lub wysyłać mailem elektronicznych faktur (np. w PDF). Jedyną właściwą drogą komunikacji dla faktur będzie właśnie Krajowy System e-Faktur.

Co ciekawe nie dotyczy to załączników do faktur, dodatkowych zestawień, np. list wykonanych czynności, raportów z usług etc., tutaj zapewne będzie trzeba utrzymać tradycyjną metodę komunikacji, tych informacji póki co nie wyślemy do kontrahenta za pomocą platformy KSeF.

Jeśli natomiast w naszym systemie wystawimy fakturę na naszego odbiorcę, to trzeba ją będzie informatycznie przekształcić do ustrukturyzowanej jednolitej formy – odpowiedniego formatu pliku XML (nieco podobnie jak to już działa z przypadku plików JPK).
Następnie podatnik będzie musiał sprawdzić poprawność dokonanej konwersji, czy faktura po przekształceniu nie ma błędów/pomyłek, jeśli faktura nie zawiera błędów to w kolejnym kroku drogą elektroniczną będzie można ją wysłać do tegoż repozytorium KSeF, z którego nasz odbiorca będzie mógł ją odebrać.
Po zarejestrowaniu wysłanej przez nas faktury w Krajowym Rejestrze fakturze zostanie nadany jej jednoznaczny unikatowy numer, który przedsiębiorca będzie mógł pobrać. Nasz odbiorca natomiast po zbudowaniu połączenia do KSeF będzie mógł fakturę zobaczyć i pobrać do swojego systemu.

System KSeF już działa, ale na razie jest dobrowolny, wkrótce jednak, od 2023 roku ma wejść w życie jako obowiązujący.

KSeF został wprowadzony ustawą z dnia 29 października 2021 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2021 r. poz. 2076). Krajowy System e-Faktur, to część pakietu SLIM VAT 2. Polska obok Włoch, Hiszpanii i Portugalii jest kolejnym krajem w Unii Europejskiej, który zdecydował się na wprowadzenie tak nowoczesnego rozwiązania. Polska jest zatem w gronie europejskich liderów digitalizacji w administracji.

Niewątpliwie KSeF to kolejny krok w digitalizację po JPK_V7 i JPK_FA, nie da się nie zauważyć podobieństw w zakresie technologii działania, czy zakresu przekazywanych danych, co pewnie w przyszłości będzie skutkowało pewnymi uproszczeniami w raportowaniu, jak to miało wcześniej miejsce np. z konsolidacją JPK i deklaracji VAT7. W przypadku faktur ustrukturyzowanych widzimy np. przeniesienie kodów GTU na linie faktur, co jest wyraźnym krokiem w kierunku porządkowania informacji i ułatwienia ich pozyskiwania. Może zatem za jakiś czas kody GTU znikną z nagłówków faktur w JPK, zobaczymy.

KSeF to także korzyści ale nie tylko dla ustawodawcy, ale także i podatnika. Oczywiście system zapewni urzędom skarbowym wgląd we wszystkie transakcje na bieżąco i możliwi wprowadzenie szybkich elektronicznych kontroli zgodności, co za tym idzie szybszą eliminację oszustw podatkowym. Przedsiębiorcy natomiast decydujący się już korzystać z systemu KSeF będą mogli wystąpić z wnioskiem o szybszy zwrot VAT (40 dni).


Warto jednak zauważyć, że praktyczne wykorzystanie KSeF wymaga zakupu niezbędnego oprogramowania oraz powiązania takowego z istniejącą w firmie infrastrukturą IT. Są na szczęście już na rynku odpowiednie rozwiązania które na to pozwalają, wśród nich na czołówkę wychodzą firmy wykorzystujące nowoczesne platformy programistyczne, bo te dzięki swojej elastyczności pozwalają na szybką rozbudowę i dostosowywanie do wymogów klientów, czy nowych wymagań legislacyjnych.

Takim rozwiązaniem dysponuje już np. firma Simple Mobile Sp. z o. o. Nowoczesna technologia platformy Workflow opartej na Angularze, jak również kilkanaście lat doświadczenia zespołu wdrożeniowo – programistycznego to dobre fundamenty, żeby móc zaoferować tego typu rozwiązania.

Platforma Workflow firmy Simple Mobile posiada wbudowany moduł KSeF, pozwalający zarówno pobierać, jak i wysyłać faktury do KSeF.


System może na bieżąco informować nas, np. drogą mailową o nowych wystawionych na nas fakturach, automatycznie je pobierać i ‘wpuszczać’ w ścieżkę decyzyjną do wewnętrznej autoryzacji, kodyfikacji i ostatecznej akceptacji, a na koniec odpowiednio dekretować do księgowości. Od strony sprzedażowej system pozwala na połączenie z dowolnym systemem generowania faktur na poziomie API i/lub baz danych, czy plikowo, pobrać faktury, dokonać ich konwersji na odpowiedni format, podpisać elektronicznie i wysłać na platformę ministerialną KSeF, odbierając unikalny numer faktury i UPO.