Mniej niż połowa spółek z Giełdowego Indeksu Produkcji doświadczyła w październiku przeceny akcji, ale spadki zwykle bywały silniejsze od obserwowanych wzrostów. W konsekwencji doszło do spadku GIP60 o 2,8% do 1086,21 punktów, co przedłuża negatywną serię spadków do trzech miesięcy.
Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc październik. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze: „Wysoka inflacja i rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych spowodowały wzrost zainteresowania rynku spółkami z sektora bankowego i finansowego. W konsekwencji subindeks WIG-BANKI wzrósł w październiku o 22,77%, a WIG.MS-FIN o 18,81% i były to największe wzrosty spośród wszystkich subindeksów sektorowych z palety WIG. W tym samym czasie część subindeksów z sektorów powiązanych z przemysłem wytwórczym zredukowała swoją wartość, chodzi m.in. o WIG-ODZIEŻ (-2,23%), WIG-MOTO (-1,61%) i WIG-CHEMIA (-1,38%). W grupie przemysłowej trafiały się również subindeksy, które oparły się negatywnemu trendowi, należą do nich m.in. WIG-LEKI (1,37%) i WIG-SPOZYW (2,10%)”.
Dla szerszego kontekstu dodajmy, że indeks WIG wzrósł w październiku o 4,61%, do czego przyczyniły się głównie średnie spółki z MWIG40 (8,55% – jeden z najlepszych wyników indeksów na świecie), ale też największe spółki z WIG20 (4,10%) – oba indeksy skorzystały na dużej reprezentacji w swoim portfelu spółek z branży bankowej i finansowej. Mniej łaskawie inwestorzy potraktowali SWIG80, w którym znajduje się z kolei spora reprezentacja spółek produkcyjnych – wzrósł on w zeszłym miesiącu tylko o 0,91%.
Zawężając analizę do spółek produkcyjnych z GIP60, można zauważyć duży popyt na akcje polskich producentów z branży przemysłu lekkiego, u których mediana miesięcznych stóp zwrotu wyniosła w październiku 8,16%. Na drugim miejscu, z medianą na poziomie 3,17%, znalazły się spółki z branży spożywczej, a dodatnią medianę miesięcznych stóp zwrotu wypracowały jeszcze tylko spółki z branży chemicznej (0,38%). Największe spadki doświadczyły spółki z branży przetwórców drewna, dla których mediana wyniosła minus 12%, za co odpowiadają przede wszystkim spółki Pozbud T&R oraz Fabryki Mebli Forte, których akcje przeceniono w październiku odpowiednio 12,05% i 16,76%.
Lubawa, Rafako i Famur na celowniku inwestorów
Najwyższą stopę zwrotu w minionym miesiącu wypracowała dla swoich akcjonariuszy spółka Lubawa, dla której jest to już czwarte podium w pięcioletniej historii klasyfikacji Giełdowego Indeksu Produkcji. Zakłady w tej grupie wytwarzają, przetwarzają i sprzedają na wielu rynkach świata tkaniny i dzianiny, a w szerokiej ofercie produktowej znaleźć możemy np. parasole i inne produkty reklamowe, przedsionki do przyczep kempingowych, namioty, tkaniny techniczne i dekoracyjne oraz wyposażenie dla służb mundurowych, w tym np. kamizelki kuloodporne. Kurs akcji wzrósł z 1,096 zł do 1,248 zł za akcję, co może być związane z oczekiwaną poprawą wyników grupy za Q3, które zostaną ogłoszone w listopadzie.
Miejsce drugie dla spółki Rafako, której kurs akcji wystrzelił za sprawą informacji o zawarciu listu intencyjnego przez Polimex Mostostal, Nowe Jaworzno Grupa Tauron (NJGT) i Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw FIZAN m.in. w sprawie możliwości utworzenia konsorcjum w celu potencjalnego nabycia poza zorganizowanym systemem obrotu akcji Rafako.
Drugie z rzędu i trzecie w tym roku podium dla spółki Famur, której akcje podrożały w październiku z 2,84 do 3,11 zł, co dało 9,68% miesięczny zwrot i trzecie miejsce w bieżącej edycji klasyfikacji GIP60. Kurs akcji na początku miesiąca zyskiwał dzięki ogłoszonej pod koniec września umowie na dostawy sprzętu na rynek indonezyjski, opiewającej na ok. 10 mln euro. Jednak najistotniejszą przyczyną wzrostu dla akcji Famuru w październiku okazała się informacja o planowanej emisji tzw. „zielonych obligacji” na łączną kwotę nominalną 400 mln zł. Środki pozyskane z emisji długu spółka planuje wydać na „bezpośrednie i pośrednie finansowanie lub refinansowanie rozwoju, zakupu, budowy i eksploatacji Zielonych Projektów”.
Produkcja ciągle rośnie, ale problemy nie ustępują
Obserwowany ogólny odpływ kapitału od polskich spółek produkcyjnych raczej należy wiązać głównie z oczekiwanym wzrostem stóp procentowych w Polsce oraz koniunkturą na rynku towarów i szerzej koniunkturą w przemyśle i jej perspektywami. Odpływ kapitału od spółek produkcyjnych w kierunku sektora bankowego zdaje się potwierdzać, że na popularności zyskuje scenariusz rosnących stóp procentowych, a więc i zysków banków, których aktywa wzbogaciły wysokomarżowe kredyty udzielone w okresie niskich stóp procentowych. Z drugiej strony od jakiegoś czasu obserwujemy słabnący impet ekspansji przemysłu, który w dobie pandemii koronawirusa skorzystał na przesunięciu popytu konsumpcyjnego z sektora usług w kierunku towarów, dzięki czemu mógł stanowić silne wsparcie dla naszej gospodarki w trudnych czasach.
Niestety globalny problem z podażą surowców to od wielu miesięcy bolączka, która dotyka także wielu polskich wytwórców, co po raz kolejny znalazło odzwierciedlenie w nastrojach panujących wśród pracowników z branży. Według badań IHS Markit PMI® kierownicy logistyki z badanych firm zaobserwowali kontynuację problemów z zaopatrzeniem, które według nich blokowało możliwość większego wzrostu produkcji i nowych zamówień, które co prawda rosły, ale w tempie znacznie mniejszym niż pozwalałby na to zaobserwowany popyt. Opinie ankietowanych o bieżącej sytuacji przełożyły się na niewielki wzrost wskaźnika PMI® z 53,4 do 53,9 pkt.
Sporym obciążeniem dla firm produkcyjnych w najbliższym czasie będą rosnące koszty energii, paliw i niektórych surowców, co nie ułatwi im pracy nad rozwiązaniem problemów zaopatrzeniowych. Z perspektywy cen akcji spółek z sektora kluczowa będzie reakcja banków centralnych na narastającą w wielu miejscach świata inflację – podaje dr Maciej Zaręba.
***
Giełdowy Indeks Produkcji to wspólne przedsięwzięcie firmy DSR, serwisu analitycznego „Produkcja.Expert” oraz Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej.
Indeks obejmuje 60 spółek produkcyjnych notowanych na Rynku Podstawowym GPW i pokazuje zmianę nastrojów inwestorów w stosunku do spółek z branży produkcyjnej. Ze względu na precyzyjną analizę wyników poszczególnych przedsiębiorstw produkcyjnych indeks GIP może stanowić wiarygodny barometr faktycznego stanu sektora produkcyjnego.
Giełdowy Indeks Produkcji jest indeksem typu cenowego, więc przy jego kalkulacji nie uwzględnia się dochodów z tytułu dywidend. Za dzień bazowy (pierwszy dzień publikacji, w którym indeks przyjął wartość 1000) został uznany dzień 1 stycznia 2016 roku.