Comarch rozbudowuje system do e-wizyt w ZUS

4 grudnia kolejne stanowiska ekspertów z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zostały podłączone do systemu, który umożliwia umawianie e-wizyty. Dzięki temu klienci ZUS zyskali możliwość rezerwacji e-wizyt na kolejnych 100 stanowiskach obsługi z zakresu emerytur i rent, zasiłków czy prowadzenia firmy.

Wcześniej system e-wizyt działał na 172 stanowiskach, na których przeprowadzono ok. 10 tysięcy spotkań online. Podłączenie kolejnych stanowisk ekspertów ZUS pozwoli na równoczesne prowadzenie 300 rozmów pracowników ZUS z klientami.

System do umawiania i przeprowadzania wideorozmów został uruchomiony w październiku tego roku przy współpracy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z firmą informatyczną Comarch. Narzędzie informatyczne zostało zbudowane na bazie oprogramowania dla placówek medycznych, które służy do przeprowadzania wideokonsultacji pacjentów z pracownikami służby zdrowia. Na potrzeby projektu system został uzupełniony o kilka nowych funkcjonalności m.in.: niezależny moduł rejestracji oraz wielostanowiskowy model obsługi, który jest odzwierciedleniem rzeczywistych punktów obsługi klientów ZUS. System działa z poziomu przeglądarki internetowej, co oznacza, że nie ma konieczności instalowania dodatkowego oprogramowania.

Comarch od wielu lat dostarcza narzędzia informatyczne z zakresu e-usług dla samorządów i placówek administracji publicznej. Dodatkowo ściśle współpracujemy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych przy utrzymaniu systemu KSI ZUS oraz jego rozwoju. Znamy też specyfikę pracy ekspertów ZUS oraz wiemy, jak działa środowisko informatyczne. Synergia tych doświadczeń pozwoliła nam w krótkim czasie przygotować rozwiązanie informatyczne, które jest intuicyjne oraz proste w obsłudze dla klientów i jednocześnie pozwala na załatwienie wszystkich potrzebnych spraw – mówi Jarosław Brzeziński z Comarch, który jest odpowiedzialny za realizację projektu e-wizyta w ZUS.

Jak się umówić na e-wizytę

E-wizyta polega na wideorozmowie z ekspertem ZUS. W trakcie spotkania online klienci mogą załatwić większość spraw, bez konieczności wychodzenia z domu. Do połączenia się z pracownikiem ZUS wystarczy komputer lub inne urządzenie z dostępem do internetu i kamerą. Na e-spotkanie można się umówić, wchodząc na stronę: https://www.zus.pl/e-wizyta .

Jakie sprawy można załatwić online w ZUS

Rezerwując e-wizytę w ZUS należy wybrać jej zakres tematyczny. Klienci mogą porozmawiać z ekspertem o sprawach związanych z emeryturami i rentami, wypłatą zasiłków, prowadzeniem firmy,  a także uzyskać informacje o zasadach korzystania z tzw. tarczy antykryzysowej. Podczas spotkania istnieje również możliwość potwierdzenia profilu na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS.

Usługa cieszy się dużym zainteresowaniem wśród naszych klientów. Od momentu uruchomienia e-wizyt, z tej formy kontaktu z ZUS skorzystało około 13 tysięcy klientów. ZUS rozwija i będzie rozwijał system e-wizyt. Od 23 listopada uruchomiliśmy e-obsługę na stanowisku doradcy ds. ulg i umorzeń. Obecnie prowadzimy dalsze prace nad udostępnieniem naszym klientom  kolejnych funkcji – mówi  Magdalena Mazur – Wolak, Dyrektor Departamentu Obsługi Klientów w ZUS.

Dzień przed spotkaniem osoba, która umówiła się na e-wizytę w ZUS, na wskazany podczas rejestracji adres mailowy otrzyma wiadomość z przypomnieniem o konsultacji oraz linkiem do platformy. W dniu e-wizyty, na godzinę przed spotkaniem, otrzyma SMS-a. Po otwarciu linka nastąpi połączenie z pracownikiem ZUS.

Na e-wizyty można umówić się w dni robocze w godzinach 9.00-14.30.

Jak przygotować infrastrukturę IT do obecnych wyzwań i nowych modelów rynkowych?

2020 rok w sposób szczególny zaakcentował rolę rozwiązań informatycznych w dzisiejszym biznesie. O ile obszary IT warunkują osiąganie sukcesów przez firmy coraz liczniejszej grupy branż, o tyle era #covid dowiodła, że digitalizacja i informatyzacja przedsiębiorstw może stanowić przewagę konkurencyjną i sposób na poradzenie sobie nawet w ekstremalnych okolicznościach.

Ostatnie lata to również czas, w którym postęp technologiczny na dobre rewolucjonizuje polskie firmy. Menedżerowie wreszcie zrozumieli, że inwestowanie
w modernizację infrastruktury IT zwiększa możliwości produkcyjne, skraca czas procesów, przetwarzania danych, ale przede wszystkim otwiera perspektywy redukowania kosztów na wielu poziomach funkcjonowania przedsiębiorstw. Pod warunkiem oczywiście, że wprowadzane zmiany są przemyślane i bazują na wnioskach z wcześniejszej, wnikliwej analizy zalet i wad obecnego stanu i dotychczas wdrożonych rozwiązań IT.

Musimy zatem pamiętać, że jakakolwiek inwestycja w obszary IT powinna być poprzedzona audytem. Na rynku funkcjonuje dziś mnóstwo świetnych rozwiązań i produktów, ale ich rzeczywista przydatność jest uzależniona od tego, czy rzeczywiście rozwiążą problemy lub wyzwania danego systemu IT.
W mojej ocenie proces tworzenia idealnej struktury IT powinien przebiegać według modelu – analiza sytuacji, testowanie urządzeń i dopasowanie rozwiązań do indywidualnych wymagań danej firmy. Tylko takie podejście pozwoli na minimalizację ryzyka błędnej alokacji środków finansowych, przy jednoczesnym, precyzyjnym zdefiniowaniu tych obszarów IT, które faktycznie wymagają modernizacji. Zważmy ponadto, że infrastruktura informatyczna musi uwzględniać również przyszłe potrzeby przedsiębiorstwa. Powinniśmy zatem starać się antycypować rozwój firmowego systemu IT, a także korzystać z narzędzi i rozwiązań, które cechuje wysoka skalowalność.

Nie zapominajmy również o tym, że w procesie budowania i późniejszej modernizacji infrastruktury IT warto korzystać ze sprawdzonych partnerów. Weryfikacja kompetencji, certyfikatów i dotychczasowych realizacji umożliwi dobór właściwej firmy wdrożeniowej, która określi kierunek rozwoju infrastruktury i wskaże, jak za pomocą IT budować nowe modele i osiągać określone cele biznesowe.

 

Koniec długich i kosztownych wdrożeń systemów informatycznych.

Branża motoryzacyjna odważnie wjeżdża w chmurę.

Nastroje w gospodarce w czasach pandemii nie są najlepsze, nie tylko w Polsce. Skłania to firmy  do podejmowania działań, które pozwolą im zyskać lepszą pozycję rynkową po zakończeniu kryzysu epidemiologicznego. Zwiększenie produktywności, zagraniczna ekspansja czy redukcja kosztów to cele, które łatwiej osiągnąć ze wsparciem nowych technologii. Dlatego część z nich rezygnuje ze starych stacjonarnych rozwiązań IT na rzecz nowoczesnych systemów w chmurze obliczeniowej.

Generalnie szansę na pozytywne wykorzystanie nowej dynamicznie zmieniającej się sytuacji mają w szczególności te firmy, które w ostatnich latach nie przespały czasu na modernizację i inwestowały w IT. Przykładem może być chociażby Nexteer, globalny lider w dziedzinie intuicyjnych systemów sterowania, który umocnił swoją rynkową pozycję za sprawą wdrożenia nowoczesnych technologii IT w produkcji. Nexteer posiada 27 zakładów produkcyjnych, pięć regionalnych centrów inżynierskich oraz 14 centrów obsługi klienta rozmieszczonych w strategicznych lokalizacjach w Ameryce Północnej i Południowej, Azji i Europie (również w Polsce). Wśród klientów Nexteer znajdują się największe koncerny motoryzacyjne, takie jak BMW, Ford, GM, PSA, Toyota czy Grupa Volkswagen. Działająca na międzynarodowych rynkach i generująca przychody rzędu wielu miliardów dolarów firma, mająca w ofercie m.in. elektryczne i hydrauliczne układy kierownicze, postanowiła pożegnać się ze stacjonarnym systemem ERP, który nie był w stanie efektywnie sprostać jej coraz liczniejszym potrzebom. W zamian firma Nexteer sięgnęła po QAD Adaptive ERP – rozbudowany system do planowania zasobów przedsiębiorstwa działający w chmurze obliczeniowej. „ERP to kluczowa aplikacja do realizowania operacji produkcyjnych. Funkcjonowanie bez niej byłoby niemożliwe. Rośniemy razem z każdym znaczącym producentem pojazdów, a nasza strategia polega na pogłębianiu relacji z takimi firmami na całym świecie. Posiadanie ERP opartego o chmurę i współpraca z zespołem QAD, który rozumie obraną przez nas strategię, sprawiają, że proces funkcjonowania i rozwoju naszego systemu jest bezproblemowy i efektywny” – tłumaczy swoją decyzję Nexteer. „Globalny system  ERP w chmurze ma tę przewagę nad polskimi aplikacjami ERP, że jest dostosowany do prawodawstwa innych krajów. To znacznie ułatwia ekspansję. Firma Nexteer rozumie to doskonale, dlatego w swojej polskiej fabryce, jak również w jej zagranicznych odpowiednikach wdrożyła QAD. W wersji chmurowej, implementacja systemu ERP przebiega w szybkim tempie. Ponadto rozwiązanie funkcjonujące w chmurze ma tę przewagę, że na bieżąco jest uaktualniane i dostosowywane do zwiększających się zasobów firmy. Ta elastyczność i ciągłe zmiany nie generują dodatkowych kosztów i nie wymagają prac implementacyjnych. Korzystanie z chmury wiąże się również z mniejszym TCO (ang. całkowity koszt posiadania), co może być zachętą dla firm szukających oszczędności” – zwraca uwagę Piotr Rojek z DSR SA firmy odpowiadającej za polskie wdrożenie QAD Adaptive ERP.

Deszcz oszczędności z chmury obliczeniowej

Nexteer nie jest jedyną firmą z branży motoryzacyjnej, która zdecydowała się na wdrożenie oprogramowania QAD. 8 na 10 globalnych dostawców rozwiązań z tej kategorii korzysta z takich aplikacji. Roczne przychody producentów z branży motoryzacyjnej używających systemu QAD wynoszą 4,5 biliona USD. Takie wyniki nie biorą się znikąd i świadczą o jakości oferowanych przez dostawcę rozwiązań. O licznych zaletach systemu QAD Adaptive ERP przekonała się niedawno firma UpTime Parts, należący do Navistar Inc. dostawca części do lekkich ciężarówek. Wdrożenie nowego systemu miało wznieść ją na wyższy poziom wydajności operacyjnej i doskonałości usług. Firma poszukiwała również sposobu na akcelerację procesów biznesowych oraz wykorzystanie korporacyjnych zasobów Navistar do śledzenia wszystkich dostawców, dystrybutorów i interakcji serwisowych. Po licznych konsultacjach i zapoznaniu się z dostępnymi na rynku rozwiązaniami UpTime Parts postawiła na QAD i jak wynika z relacji Trish Reed, głównej managera w firmie Navistar, nie żałuje swojej decyzji. „Zanim zaimplementowaliśmy QAD Adaptive ERP zdawałam sobie sprawę, że przyszłość oprogramowania leży w chmurze obliczeniowej. Podoba mi się fakt, że w tym modelu korzystamy z centrów danych o wysokim poziomie bezpieczeństwa, objętych ściślejszą kontrolą niż nasze stacjonarne zasoby” —  przyznała Reed. Największe wrażenie obok szerokich możliwości systemu, zrobił na niej czas przygotowania i wdrożenia, które zajęło zaledwie 4 miesiące, ustanawiając tym samym nowy rekord implementacji takiego oprogramowania w firmie Navistar. Za jej sprawą firma mogła zrezygnować dodatkowych aplikacji, co przełożyło się na uproszczenie i większą przejrzystość środowiska pracy. „Od momentu implementacji, QAD pomógł nam zredukować koszty prowadzenia biznesu o 20 proc. Procesy biznesowe działają szybciej. Tylko jedna, wybrana sekwencja, która wcześniej trwała kilka minut, dziś trwa kilka sekund. Wystarczy pomnożyć to przez kilku użytkowników i dni pracujące, by otrzymać imponujący wynik” — zauważyła Reed.

Odwaga we wdrażaniu rozwiązań chmurowych nie jest domeną wyłącznie firm z branży motoryzacyjnej. Jak szacują analitycy z IDC w najbliższym czasie co najmniej 45 proc. oprogramowania oraz infrastruktury informatycznej w europejskich przedsiębiorstwach ma być dostarczane w modelu chmurowym. Tym samym wkrótce inwestycje w rozwiązania chmurowe będą stanowiły już 20 proc. wydatków na infrastrukturę IT oraz 25 proc. wydatków przeznaczanych na zakup oprogramowania, usług i sprzętu. To ważny sygnał dla firm, które rozważają wdrożenie nowoczesnego systemu ERP.